czwartek, 30 czerwca 2016

Przed upadkiem - Christoffer Carlsson

Do sięgnięcia po nią zachęciła mnie interesująca okładka, tajemnicza, w ciemnej kolorystyce. Grafika ma głębię, przyciąga wzrok. Od razu widać, że to kryminał, w sam raz dla mnie!

Później okazało się, że to druga część serii, ale jakoś zorientowałam się w sytuacji. Uzależniony stróż prawa, sytuację którego na pewno lepiej zrozumiałabym, gdybym zaczęła od pierwszego tomu. Podczas czytania wydawało mi się, że chcę już dobrnąć do końca. Jego przemyślenia przeplatające się z zachowaniem neonazistów, antyfaszystów itp. Nic z tego mnie nie wciągnęło. W kryminałach doceniam niepokój, oczekiwanie, te wszystkie emocje i moje domysły. Tutaj nic z tego nie zadziałało. Nie czułam w środku tego „czegoś”, żadnego podekscytowania. Zakończenie nie okazało się niespodziewane czy zagadkowe.
Książkę oceniłabym jako przeciętną. Przeczytałam ją szybko, ale nie z wielkim zainteresowaniem. Może po prostu nie każdy kryminał przypada mi do gustu. Zabrakło kluczowych cech tego gatunku.

wtorek, 28 czerwca 2016

Znikasz - Christian Jungersen







„Oboje dajemy naszym współmałżonkom bardzo wiele, nie dostając w zamian prawie nic”

Wiele razy słyszałam o ludziach, którzy przez wypadek doznali uszkodzenia mózgu. Współczułam im, zastanawiałam się jak sobie radzą, czy będą potrafili przystosować się do życia w nowy sposób. Nigdy jednak nie zwracałam większej uwagi na rodzinę poszkodowanych.

Mia i Frederik są małżeństwem z kilkunastoletnim stażem. Na wakacjach dowiadują się, że Frederik ma guza mózgu. Jego żona musi teraz zajmować się nastoletnim synem i humorzastym mężem ze zmiennymi humorami. Mężczyzna albo wpada w szał albo w ogóle nie okazuje zainteresowania czymkolwiek.

Książka przeprowadza nas przez różne etapy choroby Frederika, które mają swoje odzwierciedlenie w zachowaniu jego żony. Mogę szczerze powiedzieć, że bardziej współczuję jej niż choremu. To Mia musiała dbać o męża, podejmować za nich decyzje, uporać się ze wszystkimi problemami. Pewnego dnia jej świat zawala się już zupełnie. Okazuje się, że Frederik zdefraudował pieniądze swojej szkoły. Muszą teraz sprzedać dom i zupełnie zmienić standard życia.

Znikasz” pokazało mi, jak zmiana charakteru i choroba człowieka może wpłynąć na relacje międzyludzkie. Rodziny się rozpadają, ich członkowie „znikają”. Uważam, że wszystkie decyzje i zachowania bohaterki są usprawiedliwione. Jak możemy osądzać jej działania, które podjęła w obliczu tak wielkiej tragedii w swojej rodzinie?

poniedziałek, 27 czerwca 2016

"Ślad na lustrze" Janis Heaphy Durham

„Ślad na lustrze” Janis Heaphy Durham miał mi pokazać życie po śmierci. Przedstawia historię dziennikarki, której umarł mąż, ale zostawia jej pewne znaki w ważnych chwilach. Historia ta okazała się jednak, przynajmniej dla mnie, nadinterpretacją zdarzeń. Tajemnicze ślady dłoni na lustrze każdego roku, przesuwający się dywan, problemy z radiem w samochodzie... Sama zaczęłam zauważać takie „nadprzyrodzone” zjawiska w moim domu! 
 
Niestety, nie poczułam tej książki, męczyła mnie okrojona ilość dialogów i wydawało mi się, że autorka (chociaż to jej osobiste przeżycia i przemyślenia) nie przekazała mi żadnych emocji. Nie czułam ekscytacji, strachu czy nawet ciekawości. Czuję jednak szacunek do autorki za odwagę podzielenia się ze światem swoimi odczuciami. 
 
Przekonałam się, że warto zaufać staremu powiedzeniu i nie oceniać książki po okładce. Grafika rzeczywiście przypadła mi do gustu. Okładka w ciekawym, metalicznym kolorze, wypukłe napisy, od razu wpadła mi w oko. 
 
Myślę, że to pozycja dobra dla tych, którzy kogoś stracili i chcą rozważyć różne możliwości życia po śmierci. Według mnie jednakże, „Ślad na lustrze” ukazuje wędrówkę tych, którzy zostali, a nie tych, którzy odeszli. 
 
Max, nieżyjący mąż dziennikarki został przez nią przedstawiony jako ideał, a ja nie wierzę w ludzi bez skazy. Opisy jego wielu zainteresowań, zdolności i znajomości tylko utwierdziły mnie w przekonaniu, że autorka koloryzuje całą historię. 
 
„Ślad na lustrze” na pewno nie jest książką dla mnie, ale myślę, że znalazł wielu zwolenników. Jeśli szukasz wartkiej akcji, ciekawych dialogów czy jakiejś tajemnicy, nie jest to lektura dla Ciebie.