Tytuł: Pożegnanie z Paryżem
Autor: Anstey Harris
Tłumaczenie: Agata Ostrowska
Wydawnictwo: Czarna Owca
Grace miała szansę stać się
światowej sławy wiolonczelistką. Już na studiach wyróżniała
się talentem, wystarczył jednak jeden człowiek, aby przekreślić
jej karierę. Dzisiaj jako dorosła kobieta wciąż nosi w sobie
strach przed graniem w obecności innych osób. Może grać tylko
sama dla siebie. Nikt nie usłyszy jaki ma talent, nikt nie doceni
jej muzycznych zdolności. Grace jednak nie do końca odcięła się
od muzycznego świata. Jest lutniczką, odnawia i tworzy cudowne
instrumenty.
Życie prywatne Grace ogranicza się do
kontaktów z trzema osobami – młodziutką Nadią, która nie tylko
pomaga jej w sklepie, ale tworzy się między nimi bardzo specyficzna
więź; panem Williamsem, stałym klientem jej sklepu oraz Davidem.
David jest chłopakiem Grace, i to jeszcze jakim! Elokwentny, obyty,
przystojny, bystry, wykształcony mężczyzna z gestem. Ach, ma także
żonę i dzieci. Prawie ideał, czyż nie?
Widać jak na dłoni, że lutniczka
jest stuprocentowo oddana swojemu ukochanemu. Darzy go dużym
uczuciem, szanuje go i podziwia. Jest w niego zapatrzona jak w
obrazek. Potrafi znaleźć wytłumaczenie dla jego podwójnego życia
– to wszystko dla dobra dzieci. Kiedy tylko będą starsze wszystko
się wyjaśni. Wtedy stworzą z Davidem prawdziwą rodzinę, nie będą
się ukrywać, będą mieli własne dzieci. W końcu jej ukochany
jest mężczyzną idealnym. Przynajmniej Grace żyje w takim
przekonaniu przez całe lata. Podporządkowuje swoje życie dla
niego. Jeździ z Anglii do Paryża, aby pobawić się w dom chociaż
przez kilka chwil. Aż pewnego dnia czar pryska. Okazuje się, że
David wcale nie jest takim ideałem, na jakiego próbuje wyglądać.
To ciągnie Grace na dno.
Pożegnanie z Paryżem to
historia o podnoszeniu się po ciężkich przeżyciach. O porażkach
i sukcesach. Przede wszystkim jednak dla mnie ta książka pokazuje
siłę kobiet. I nie mówię tutaj tylko o Grace, ale także i o
Nadii, która na drugim planie walczy ze swoimi demonami. My,
kobiety, czasami dajemy się ponieść emocjom, ale zawsze jesteśmy
silne. Zawsze potrafimy przezwyciężyć trudności. To także
opowieść o przełamywaniu barier, pokonywaniu własnych lęków i o
sile przyjaźni. To niezwykłe, jak trzy zupełnie inne osoby
potrafią znaleźć wspólny język i troszczyć się o siebie. Trzy
różne pokolenia – trzy ogromne serca.
Wyruszcie w
melancholijną i jakże pouczającą podróż do Paryża razem z
Grace. Przekonajcie się, że w kobiecie drzemie ogromna siła.
Odkryjcie moc przyjaźni.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz