czwartek, 26 kwietnia 2018

Zmysłowo pachnący duet, Le Petit Marseillais

 
Zmysłowo pachnący duet, dla niej i dla niego od Le Petit Marseillais . Skoro tak, dzisiaj udzieli się też moja druga połówka. Mamy okazję wspólnie zawędrować w zakątki słonecznej Prowansji. Z jakimi bodźcami spotkają się tam nasze zmysły? Cudowny zapach cytrusów, zniewalający widok niekończących się pól lawendy, kto by się nie zakochał?

ONA:
Moja butelka ma pastelowy kolor, bardzo miły dla oka. Żel nosi nazwę Śródziemnomorski Granat. Ten zapach jest naprawdę zaskakujący. Za każdym razem odkrywam nowe nuty. Na pewno jest bardzo orzeźwiający, przynosi na myśl lato i słońce. Czuję gorące promienie na mojej skórze, pragnę zatopić się w tym zapachu. Wyraźnie wyczuwam nuty cytrusowe. Skóra po kąpieli jest nawilżona i gładka. Przede wszystkim czuję, jakby przez skórę przeszła na mnie ta niezwykła pozytywna energia. Czy ta kąpiel musi się już kończyć?


 
ON:
Mój żel nazywa się Czerwona Pomarańcza i Szafran. Pierwszy raz mam styczność z szafranem i to chyba on nadaje charakterystyczny zapach. W połączeniu z czerwoną pomarańczą tworzy ekstra mieszankę. Po kąpieli czuję się męsko i pełen energii. Nie chcę siedzieć w domu tylko wyjść i aktywnie spędzić czas. Zapach jest bardzo męski, ale jednocześnie nie za ciężki. Tak chciałby pachnieć każdy facet. 


Dopiero zaczęliśmy używać nowych żeli od Le Petit Marseillais i ciągle dzielimy się uwagami co do zapachów. Są interesujące i wciąż odkrywamy je na nowo. Żele cudownie się pienią i są wydajne. Zapachy są delikatnie słodkie, ale też energetyzujące. Bez problemu można ich używać przy wspólnych kąpielach, mnie męski zapach podoba się tak samo jak damski! Ich zapachy uwodzą, pobudzają zmysły. Odczucia stają się zupełnie inne, intensywne. Zapach Prowansji oszałamia i wciąga.
#zmysłowyduet #ambasadorkalpm


środa, 11 kwietnia 2018

Testament | Remigiusz Mróz



Autor:
Wydawnictwo: Czwarta Strona
Data wydania: 14 marca 2018
Liczba stron: 536
Gatunek: thriller/sensacja/kryminał
Cykl: Joanna Chyłka (tom 7)  


Znany lekarz niespodziewanie otrzymuje spadek. Niespodziewanie to mało powiedziane, bo testatorem jest pacjentka, która zawitała u niego w gabinecie tylko raz. Kobieta po sporządzeniu testamentu popełnia samobójstwo. Ginekolog otrzymuje nieruchomość, która przeszła reprywatyzację i w pakiecie zwłoki. Dokładnie tak, w domu znajduje się trup. Sprawa z daleka wydaje się podejrzana, więc lekarz chce, żeby pomogła mu Chyłka.

Chyłka ma trudny orzech do zgryzienia. Mróz przedstawia jednak historię w taki sposób, że czyta się świetnie. Nie bez powodu jest tak rozchwytywanym autorem. Potrafi stworzyć naprawdę ciekawe postacie, tym razem także mu się to udało. Mróz potrafi też wstrzelić się w popularny temat. O reprywatyzacji nieruchomości jest od jakiegoś czasu bardzo głośno, warto więc dodatkowo przybliżyć sobie tę kwestię poprzez lekką i interesującą lekturę.
Joanna Chyłka jak zawsze, prezentuje świetny charakter i łamie stereotypy. Jest tu miejsce i na jej pracę i na życiowe problemy. Autor świetnie radzi sobie z dialogami i zarysem fabuły. Wiadomo jednak, że przy tylu książkach może dojść do powielania niektórych kwestii. Może warto zwrócić na to uwagę? W końcu sam autor postawił sobie wysoko poprzeczkę.

Zakończenie z mocnym przytupem to dobra strona, chociaż mogło być mniej przewidywalne. Właśnie ten dreszczyk emocji cenię najbardziej. Nie ma jednak wątpliwości, że Mróz dostarczył nam ponownie kawał dobrej roboty. Kryminał i sensacja połączona ze sporą dawką sarkazmu wychodzi na plus. Opisy nie zanudzają, dialogi interesują, cała sprawa od początku przyciąga uwagę. Chwytajcie więc w dłoń Testament, bo sami musicie się przekonać i ocenić. Czy Chyłka znowu Was zachwyci? Czy sprawa okaże się dla Was zbyt przewidywalna? Myślę, że będziecie zadowoleni!