wtorek, 26 grudnia 2017

Plus/Minus | Olga Gromyko, Andriej Ułanow



Tytuł: Plus/Minus
Autorzy: Olga Gromyko, Andriej Ułanow
Wydawnictwo: Papierowy Księżyc
Data wydania: 22 listopada 2017
Liczba stron: 590
Gatunek: fantastyka, fantasy, science fiction
 
 
Elenę Wiktorowną można by nazwać feministką. Jest drobną blondynką z wielką osobowością. Dziewczyna potrafi walczyć o swoje. Jej praca zresztą nie należy do najłatwiejszych, jest inspektorem do spraw pomrok. Na co dzień spotyka nadprzyrodzone istoty.
Pewnego dnia szef przedstawia jej nowego partnera - Saszę Toplakowa. Chłopak jest byłym żołnierzem. Pokusiłabym się o stwierdzenie, że jest trochę niezrównoważony psychicznie. Młodzi są od siebie różni, tak różni jak plus i minus.

Bardzo lubię styl Gromyko, przypomina mi nawet trochę styl pisania Chmielewskiej. Wydaje mi się, że w tej książce przeważył właśnie ten charakterystyczny model pisania. Spotykamy się więc z mnóstwem humoru i zabawnymi dialogami. Młode, silne kobiety to także znany mi wątek.
Saszka od samego początku daje nam się poznać jako trudny mężczyzna i to święta prawda. Między nim a Lenoczką dojdzie do wielu elektryzujących spięć, ale przecież wiecie, kto się czubi ten się lubi. Będziemy mogli być świadkami ich wzajemnego przyciągania, jak dwa bieguny magnesu.

Akcja jest wartka i dynamiczna od samego początku. Charakter książek ze wschodu jest dosyć specyficzny, ale mnie odpowiada. Lubię ten humor i sceny. Niestety muszę przyznać, że sagę o Wiedźmie Olgi Gromyko czytało mi się lepiej. W pewien sposób lżej i z większym uśmiechem na ustach. Jednak Plus/minus także czyta się przyjemnie.

niedziela, 3 grudnia 2017

Conviction | Corinne Michaels





Tytuł: Conviction
Autor:
Tłumaczenie: Kinga Markiewicz
Cykl: Consolation Duet (tom 2)
Wydawnictwo: Szósty Zmysł

Tytuł oryginału: Conviction

Data wydania: listopad 2017

Liczba stron: 358

Gatunek: Literatura obyczajowa i romans



Ostatni rok życia Lee był dla niej istnym wyzwaniem. Dowiedziała się, że jej mąż umarł, urodziła dziecko, dowiedziała się o zdradzie Aarona. Jakby tego było mało zakochała się w najlepszym przyjacielu męża. To właśnie Liam stał się dla niej opoką w tych trudnych chwilach. Ale co się stanie teraz, kiedy okazało się, że Aaron żyje i na nowo pojawi się w jej życiu?

Co Lee ma zrobić? Z jednej strony ten mężczyzna zdradzał ją i oszukiwał. Nie trwał przy niej w ważnych momentach. Ich małżeństwo tak naprawdę już od dawna było w rozsypce. Jednak z drugiej strony, to ojciec jej dziecka. To jej wielka miłość, Natalie zawsze sądziła, że są dla siebie stworzeni. Teraz trudno sobie to wszystko poukładać. Ciężko nawet z nim rozmawiać. Przecież to nie jest obcy człowiek, ale życie sprawiło, że tak się wydaje...

Liam wcale nie pomaga w dokonaniu wyboru. Chce dać Lee przestrzeń i czas do namysłu, odsuwa się od niej. Na dodatek wyjeżdża na półroczną misję. Natalie jest przerażona. Nie chce znowu usłyszeć, że kogoś straciła na misji. Czy ich związek przetrwa te wszystkie przeciwności?

Książka dostarcza wielu emocji, chcesz już wiedzieć, jak potoczy się cała sytuacja. Widać, że związek Lee i Liama jest mocny, ma ogromną szansę na powodzenie. Wiadomo jednak, że o relację trzeba dbać, należy ja pielęgnować. Ta historia pokazuje siłę miłości. Pokazuje, że miłość może powalać na kolana, ale może także z nich podnieść. Może sprawić życie bardziej skomplikowanym, ale także w pewnym sensie łatwiejszym.

Liam jest cudowną postacią. To istny ideał faceta i wiadomo, że wszyscy będą kibicować jemu. Może czasami aż nazbyt idealny, ale dla Natalie taki być powinien. Jest czuły, opiekuńczy i kochany. Kocha Aarabell jak własne dziecko, jest honorowy i odważny. Istny cud. Mimo wszystko chciałabym zobaczyć kilka jego wad, sądzę, że to przybliżyłoby go do naszych serc.

Są w tej książce takie momenty, przy których nieźle możecie się zdziwić! To obowiązkowa pozycja dla tych, którzy czytali Consolation, po tamtym zakończeniu nie można przeoczyć kontynuacji!

poniedziałek, 27 listopada 2017

Prawdodziejka | Susan Dennard



Tytuł: Prawdodziejka
Autor: Susan Dennard

Cykl: Czaroziemie (tom 1)
Wydawnictwo: Sine Qua Non
Tytuł oryginału: Truthwitch Data wydania: 12 października 2016
Liczba stron: 384Gatunek: fantastyka, fantasy, science fiction




Safiya i Iseult są młodymi czarodziejkami. Safiya ma wyjątkowy talent – jest prawdodziejką. Musi ukrywać to przed światem. Światem pełnym intryg i magii. Gdyby ludzie dowiedzieli się o jej zdolnościach nie zaznałaby spokoju. Zresztą już teraz jej życie nie należy do sielankowych. Razem ze swoją przyjaciółką Iseult nieustannie pakuje się w kłopoty.

Każdy, kto zetknął się z fantasy może domyślić się jak ogólnie wygląda przedstawiony świat. Warto sięgnąć po „Prawdodziejkę”, aby samemu wyrobić sobie zdanie na jej temat. Myślę, że jest to lekka lektura, po którą można sięgnąć w każdej chwili.
Świat magii i czarów pociąga od zawsze, a kiedy mam przed sobą bohaterkę obdarzoną zupełnie unikalną mocą moje zainteresowanie wzrasta. Może mam przed sobą zalążek miłości, który będę mogła obserwować podczas czytania następnych tomów? A może to rodząca się nienawiść? Kto wie, między tymi uczuciami istnieje tylko cieniutka bariera.

Akcja jest bardzo wartka, przygoda goni przygodę. Książka porywa i wciąga w wir wydarzeń, nie będziecie się nudzić. Dziewczęta muszą stawić czoła wielu wyzwaniom, pokazać swój spryt. Przed nimi wiele tajemnic i niebezpieczeństw, ale więź łącząca bohaterki jest bardzo silna. Możemy zobaczyć, że nie trzeba być spokrewnionym, aby traktować kogoś jak siostrę.

W każdym razie bohaterki mają mocne osobowości, są twarde i zawzięte. To prawdziwe niezależne kobiety. Ale w życiu spotykają duże problemy, których same nie rozwiążą. Czasami warto przyjąć pomoc i dobrą radę od
Tak naprawdę „Prawdodziejka” dopiero rozpoczęła opowiadać pewną historię, na którą kontynuację czekam, liczę na rozwiązanie kilku zagadek.

wtorek, 21 listopada 2017

Król Kruków | Maggie Stiefvater



Tytuł: Król Kruków
Autor: Maggie Stiefvater
Tłumaczenie: Małgorzata Kafel
Cykl: The Raven Cycle (tom 1) Wydawnictwo: Uroboros

Tytuł oryginału: The Raven Boys

Data wydania: 19 czerwca 2013

Liczba stron: 496

Gatunek: fantastyka, fantasy, science fiction
 

Ktoś z Was był może kiedyś u wróżki? Poznanie swojej przyszłości okazuje się kuszącą perspektywą. Tak samo jest w pewnym miasteczku w USA, gdzie spragnione takiej tajemnej wiedzy osoby mogą udać się do pewnego domu. W tym domu mieszkają właśnie wróżki, które mogą przewidzieć przyszłość. Za niewielką opłatą, rzecz jasna. Najmłodsza z lokatorek – Blue – niestety nie ma tego daru. Działa jednak jak swego rodzaju wzmacniacz paranormalnych zdolności.
Nad dziewczyną wisi przepowiednia – chłopak, którego pocałuje zginie.

Najbardziej optymistyczny scenariusz w tym wypadku jest taki, że zaprzyjaźnisz się z chłopakiem, który niedługo umrze.

Życie Blue diametralnie zmienia się w wigilię św. Marka, kiedy to pierwszy raz w swoim życiu dziewczyna na własne oczy doświadczyła kontaktu ze zmarłą osobą.
Akcja rozkręca się, kiedy Blue poznaje grupkę chłopaków z elitarnego liceum. Chłopcy szukają linii mocy i uśpionego przed wiekami króla. Dziewczyna może okazać się nieocenioną pomocą w tych działaniach. Czy któryś z chłopców zostanie miłością nastolatki, jednocześnie skazując się na śmierć?

Poznajemy całą gamę ciekawych osobowości, od poukładanego i arystokratycznego Ganseya, przez zbuntowanego, bezczelnego Ronana aż do szalonych kobiet z Fox Way 300. Każdy tutaj jest inny, każdy ma swoje problemy. Połączyło ich jednak poszukiwanie Glendowera. Po drodze muszą poznać magię Henrietty i jej tajemnice, często bardzo mroczne. Każdy z nastolatków ma własne marzenie i własne koszmary. Okazuje się, że te poszukiwania nie będą sielankowe.

„Król kruków” zgarnął mnóstwo pozytywnych opinii. Rzeczywiście jest ciekawą książką, historii o podobnej fabule nie ma na pęczki. Czyta się ją miło, chociaż czasami człowiek może poczuć się znudzony. Nie wiem z czego to wynika, bo nie ma tu długich opisów czy nieciekawych akcji. Mimo tego na pewno sięgnę po następną część, bo to tylko mały mankament, większość historii zaciekawiła mnie i bardzo chętnie poznam rozwiązanie niektórych zagadek.

Muszę wspomnieć, że Król Kruków jest skarbnicą wspaniałych cytatów!

Krzyczą tylko ci ludzie, którzy mają zbyt ubogie słownictwo, żeby szeptać.

- Czy to jest bezpieczne? - zapytała.
- Bezpieczne jak życie - odparł Gansey.

 

niedziela, 12 listopada 2017

ZAPOWIEDŹ! Cinder | Marissa Meyer



 Tytuł: Cinder
Autor: Marissa Meyer
Cykl: Saga księżycowa (tom 1)
Wydawnictwo: Papierowy Księżyc

Tytuł oryginału: Cinder
Tłumaczenie: Magdalena Grajcar

Data wydania: 22 listopada 2017
Gatunek: fantastyka, fantasy, science fiction
Cyborgi, Pekin, sztuczna inteligencja? - na pewno rzucę książkę już po kilku stronach. A tu niespodzianka! Wciągnęłam się niesamowicie i jedyne, czego żałuję, to fakt, że na następną część będę musiała czekać.

Historia Cinder oparta jest na bajce o Kopciuszku, na szczęście nie jest na siłę do niej upodobniona. Dziewczyna wprawdzie ma macochę i przyrodnie siostry i w jakimś sensie gubi pantofelek na balu, ale życiorys nastolatki prezentuje się nieco inaczej niż ten bajkowy.
Cinder jest cyborgiem, czyli niektóre części jej ciała są mechanicznymi protezami. W świecie, w jakim żyje, pomiata się cyborgami, nie uważa się ich za ludzi. Dziewczyna bardzo przez to cierpi, bo nawet jej macocha i przyrodnia siostra nią gardzą. Cinder musiała stać się cyborgiem po jakimś ciężkim wypadku w dzieciństwie, ale nie pamięta z niego zbyt wiele. Nasz Kopciuszek pracuje jako świetny mechanik, smaru i brudu się nie boi. Dzięki temu poznaje następce tronu – Kaia. Jak można się domyślić młodzi wpadają sobie w oko, ale różnice społeczne uniemożliwiają im na coś więcej niż sporadyczne rozmowy. Sytuacja komplikuje się coraz bardziej, kiedy Cinder zostaje królikiem doświadczalnym w badaniach nad śmiercionośną zarazą.

Książka jest fantastyczna! Zupełnie się w niej zakochałam i chcę więcej. Nieszczęśliwa historia Cinder chwyta mnie za serce. Z każdą kolejną kartką historia się rozkręca i pojawiają się nowe wątki i domysły. Warto sięgnąć po tę książkę i umilić sobie wieczór. Zupełnie nie spodziewałam się takiej fascynacji, ale okazało się to dla mnie bardzo pozytywnym zaskoczeniem. To pokazuj, że nie można oceniać książki tylko po domysłach, warto zajrzeć do środka.
Jestem tak oczarowana, jak dawno nie byłam. Cała historia mnie urzekła, motyw Kopciuszka sprawdził się tu znakomicie. Atmosfera panująca w książce wciągnęła mnie w ten niesamowity świat i ogromnie się cieszę, że poznam kontynuację tej historii.
Strzałem w dziesiątkę jest pozostanie przy oryginalnej okładce, a do tego jeszcze twarda oprawa, cudo!

 
 

środa, 8 listopada 2017

Engelsfors | Mats Strandberg, Sara Bergmark Elfgren


Autorzy: Mats Strandberg, Sara Bergmark Elfgren
Cykl: Engelsfors
Wydawnictwo: Czarna Owca
Gatunek: literatura młodzieżowa
 Ocena:6/10

Na pewno pamiętacie wydarzenia z „Kręgu”. Pozorowane samobójstwa Eliasa i Rebecki, kilka młodych dziewcząt zagubionych w nowych doświadczeniach. Każda z nich jest inna, każda ma zalety, ale też wady. Za to doceniam tą serię – nie ma w niej idealnych bohaterów. Tak jak w normalnym życiu każdy popełnia błędy, każdy szuka swojej drogi.

Grupa Wybrańców z Engelsfors ma jeszcze trudniej. Apokalipsa zbliża się nieuchronnie, a wszystko się komplikuje. Anna-Karin jest oskarżona o złamanie praw Rady, ma się odbyć przeciw niej proces. Każda z naszych bohaterek poza tym boryka się z własnymi problemami. Miłość, strach, niepewność. Uczucia tak różne, a zrazem tak bliskie sobie.

Jak wiele złego może się jeszcze wydarzyć? Ile poświęceń trzeba znieść, aby mieć szansę na uratowanie świata? Okazuje się, że całkiem sporo. Niektóre mogą okazać się zaskakujące, przynajmniej ja miałam takie odczucie. Chcecie wiedzieć czy dobro zwycięży? Musicie sięgnąć po te książki, bo chyba nie ma jednoznacznej odpowiedzi na to pytanie, nie chce Wam zdradzać zakończenia.

Ważne jest dla mnie to, że w cyklu o Wybrańcach pokazane są ważne kwestie, czasami dosyć odważne. Ale jednocześnie są to sprawy, które mogą dotyczyć każdego z nas. Problemy z alkoholem, z miłością, homoseksualizmem, poczuciem własnej wartości, z agresją. Nie wszystko tutaj kończy się cukierkowo. Czytając te książki po prostu czułam. Czasami chciałam potrząsnąć którąś z bohaterek, czasami byłam na jakąś zła, a jeszcze innym razem pojawiała się łza w moim oku. Chyba właśnie o to chodzi w czytaniu, prawda? O emocje i wyobraźnię. Nie o suchy tekst, ale o przekaz jaki niesie. O to, czy chcemy przewrócić następną kartkę jak najszybciej i jak bardzo chcielibyśmy przytulić i pocieszyć któregoś z bohaterów.

czwartek, 2 listopada 2017

Arsen | Mia Asher



Tytuł: Arsen
Autor: Mia Asher
Tłumaczenie: Iga Wiśniewska
Wydawnictwo: Szósty Zmysł

Tytuł oryginału: Arsen. A broken love story

Data wydania: 15 listopada 2017

Liczba stron: 450

Gatunek: Literatura obyczajowa i romans
 
 
 

Cathy i Ben są udanym małżeństwem. Przynajmniej z pozoru. Jest coś, co rzuca ogromny cień na ich związek. Cathy już kilkukrotnie poroniła. Nie może donosić ciąży, nie może wydać na świat dziecka. Tak traumatyczne przeżycia głęboko odbijają się w psychice. Powtarzające się poronienia mogą wpędzić w depresję, sprawić, że kobieta uważa się za bezużyteczną.
Ben stara się wspierać żonę, przynajmniej tak mu się wydaje. Jest idealny. Koleżanki zazdroszczą Cathy takiego partnera. Czuły, uroczy, przystojny, troskliwy, bogaty. Jest oddany swojej ukochanej bez reszty, oddałby za nią życie. To nie zwykłe, jak po tylu latach wciąż czuje uwielbienie do swojej małżonki. Czego chcieć więcej?

Może Was to zaskoczy, ale tak, można chcieć czegoś więcej. Taka idealność partnera może przytłaczać. Może po prostu doprowadzać do białej gorączki. Nie każdemu podoba się facet potulny jak baranek. Cathy właśnie doszła do momentu w swoim życiu, kiedy zaczęła to zauważać.
Nie może zwierzyć się mężowi, powiedzieć co czuje w głębi serca, bo on lekceważy jej uwagi. Uważa, że kobieta jest zbyt pesymistycznie nastawiona. Wydaje mi się, że Cathy tłumi w sobie emocje. A te muszą znaleźć gdzieś ujście.

Poznaje Arsena, zabójczo przystojnego, młodszego faceta. Jest bezczelny i chamski. Kobiety traktuje jak zabawki do seksu. Jego życie to ciągła zabawa. On odbiega od ideału tak daleko, jak tylko można. Już w momencie, kiedy zobaczyli się po raz pierwszy coś zaiskrzyło. Cathy jednak była twarda. Odrzucała jego zaloty, ignorowała jego bezczelne odzywki. Co dziwne, wydaje się, że
Arsen to uszanował. Stali się przyjaciółmi.

Czy przyjaźń między kobietą a mężczyzną jest możliwa? Wydaje mi się, że tak, jednak nie w tym przypadku. To było oczywiste, że wcześniej czy później musi do czegoś dojść. No i stało się. Cathy wpada w sieć kłamstw. Nie chce stracić Bena, nie chce stracić Arsena. Powstaje toksyczny trójkąt. Już nie wiem, ile Ben się domyśla. Już nie wiem, jakie zamiary ma Arsen. Wiem natomiast jedno – seks z Arsenem jest niesamowity. Gorące sceny wprowadzają do książki sporo pikanterii. Czytała się je z rumieńcami na twarzy.
Wiem, że wiele osób nie polubi Cathy i nie zrozumie jej postępowania. Ja jednak nie skreślam jej i staram się nie oceniać zbyt krytycznie. Nie jesteśmy robotami, mamy uczucia, które są często zupełnie nieprzewidywalne. Okropne jest zdradzanie Bena, krzywdzenie go każdym pojedynczym kłamstwem. Ale Cathy wiele przeszła, nieskazitelność męża może ją odpychać, każde zbliżenie przypominać o stracie dziecka.

Ta książka jest szokująca. Pokazuje to, czego obawia się każdy z nas – zdradę. Porusza trudne tematy i nie idealizuje głównej bohaterki. Właśnie to mi się podoba. Cathy jest pełna ludzkich słabości, jest podatna na pokusy. Kieruje nią żądza. Robi skandaliczne i okropne rzeczy, ale jest to część naszej natury.
Naprawdę warto sięgnąć po tę książkę, uświadomić sobie, że zdrada nie jest taka prosta, że idealność nie zawsze idzie w parze ze szczęściem.
Arsen rozpalił w Cathy pewne uczucia. Musi teraz spalić ją na popiół, aby mogła przejść swoiste katharsis.

Miłość jest nieskończona.
Nie ma początku ani końca.
Nie ma punktu wyjścia, nie ma mety.
Miłość po prostu jest.
Miłość się rodzi, rośnie, dojrzewa, a czasem umiera.
Ale wspomnienia pozostają z tobą do ostatnich godzin, w których oddychasz.
Można się zakochać, można się odkochać.
Ale pokochasz ponownie.
Zawsze.

 

piątek, 27 października 2017

Wiek cudów | Karen Thompson Walker


Tytuł: Wiek cudów
Autor: Karen Thompson Walker
Tłumaczenie: Anna Gralak
Wydawnictwo: Znak Literanova
Tytuł oryginału: The Ages of Miracles
Data wydania: 15 lutego 2016
Liczba stron: 304
Gatunek: literatura współczesna, dystopia
 
Ocena: 6/10
 
 
Myślałam, że to opowieść o miłości. Ot co, romans. Zostałam jednak zaskoczona. Bo o czym jest „Wiek cudów”? O przemijaniu, samotności i nadziei. O strachu i zagrożeniu, o melancholij.
Julia ma 11 lat, kiedy Ziemia zaczyna spowalniać. Dni i noce się wydłużają, z dnia na dzień doba jest co raz dłuższa. Skutki możemy kojarzyć z katastrofalnych książek czy filmów. Strach i panika wśród ludzi, którzy wykupują wszystko ze sklepów, zakładają odizolowane społeczeństwa czekając na zagładę.

    ... miłość się kończy, ludzie zawodzą, czas płynie, epoki przemijają.

Nasza bohaterka obserwuje tą katastrofę jednocześnie w niej uczestnicząc. Obserwując swoich rodziców, zmiany jakie zachodzą w ich związku i w całym ich życiu, nawet w osobowości. Jedenastolatka staje się co raz bardziej samotna. Jej przyjaciółka wyjeżdża, a Julia nie ma z kim porozmawiać.
Autorka przedstawia nam opowieść o samotności. Przekonuję się, jak szybko można stracić radość życia. Jak samotność może wpłynąć na naszą psychikę. Melancholia przebija się z kartek tej książki, czuję ją pod palcami przewracając strony. Co dziwne, ten dekadentyzm przypadł mi do gustu. Nie spodziewałabym się tego, ale narracja naprawdę do mnie trafiła. Odczuwałam autentyczny smutek narratorki, jej niemoc względem katastrofy.
Nie spodziewałam się takiej fabuły. Książka zaskoczyła mnie w pozytywnym sensie. Mogłam przestudiować ludzkie zachowania w obliczu zagrożenia życia. Ludzka psychika jest skomplikowana, ma wiele krętych ścieżek. Kiedy czujemy się niepewnie i niebezpiecznie często chadzamy tymi najciemniejszymi dróżkami.

... ostatecznie zdarzają się nie te katastrofy, których oczekujemy, lecz te, których się wcale nie spodziewamy.
 

czwartek, 19 października 2017

Póki starczy nam książąt | Tessa Dare



Tytuł:  Póki starczy nam książąt
Tłumaczenie: Katarzyna Przybyś-Preiskorn, Aleksandra Januszewska
Cykl: Spindle Cove (tom 4)
Seria: Romans Historyczny Wydawnictwo: Amber
Tytuł oryginału: Any Duchess Will Do
Data wydania: 29 listopada 2016
Liczba stron: 368
Gatunek: Literatura obyczajowa i romans/romans historyczny 
Ósmy książę Halford ani myśli o ustatkowaniu się i o ślubnym kobiercu. Jego matka jednak chce zadbać o przedłużenie rodu. Zabiera syna do Spindle Cove, które miałam okazję już poznać czytając Noc uległości. W tej nadmorskiej miejscowości gromadzą się panny, które z różnego powodu nie chcą lub nie mogą znaleźć sobie męża. Matka jest pewna, że z każdej z nich uczyni prawdziwą księżną w ciągu tygodnia. Niepokorny syn wykorzystuje niedopowiedzenia rodzicielki i wskazuje służącą, ciężko pracującą Pauline Simms, której ojciec jest gotów oddać za kilka funtów. Książę jest pewien, że matka nie spełni swojej obietnicy, nie zrobi z biednej dziewczyny z ludu damy. Griffin płaci Pauline, żeby zachowywała się skandalicznie, co dziewczynie sprawia niemałą frajdę.
Bardzo lubię romanse historyczne, chociaż jestem świadoma, że niewiele mają wspólnego z ówczesnymi realiami i słownictwem. Wiem, że ta historia rodem z bajki, trochę jak Kopciuszek jest zupełnie nieprawdopodobna, ale czyta się ją z uśmiechem na ustach. Dialogi są zabawne, miłość wzruszająca, trochę pikantnych scen. Wszystko to, czego czasami kobieta potrzebuje w deszczowy, jesienny wieczór.

środa, 11 października 2017

Chłopiec w pasiastej piżamie | John Boyne



Autor:

Tłumaczenie: Paweł Łopatka
Wydawnictwo: Replika
Tytuł oryginału: The Boy in the Striped Pyjamas
Data wydania: 17 kwietnia 2013
Liczba stron: 202
Gatunek: literatura współczesna







Dwóch chłopców urodzonych tego samego dnia prowadzi zupełnie inne życie. Różni ich prawie wszystko. Bruno jest Niemcem – Szmul Żydem, Bruno żyje w dobrobycie – Szmul w obozie koncentracyjnym. Samo to pokazuje nam, jak wiele dzieli chłopców.

Jednak jest coś, co ich łączy – codzienne rozmowy. Siedzą naprzeciwko siebie, na ziemi, a dzieli ich ogrodzenie obozu koncentracyjnego. Siedzą tak i rozmawiają, Bruno przynosi jedzenie zagłodzonemu chłopcu. Ich rozmowy uświadamiają w jakiej nieświadomości jest mały Niemiec. Nie ma pojęcia czym zajmuje się jego ojciec, jakich zbrodni dokonuje jako żołnierz. Mało tego, Bruno uważa go za wzór.
Niektóre dialogi chłopców są przepełnione ironią, szczególnie kiedy Bruno skarży się na swoje życie. Jednak skąd chłopiec ma wiedzieć, że Szmul jest w o wiele gorszej, tragicznej sytuacji? Nikt nigdy go nie uświadomił.
Wydaje mi się, że łączy ich coś jeszcze – duże serce i empatia. Stają się przyjaciółmi na śmierć i życie.
Nie chcę zdradzać Wam zakończenia, więc powiem tylko, że łezka w oku się zakręci, będzie o czym myśleć przez następne kilka dni. Końcówka daje dużo do myślenia, dlaczego dzieci muszą cierpieć z powodu decyzji dorosłych? Powiem już tylko tyle, że naprawdę warto przeczytać tę książkę. Jest cieniutka, przeczytacie ją błyskawicznie, a da Wam emocje, które zostaną na długo.

piątek, 6 października 2017

Jesteś zagadką | Kendall Ryan



Tytuł: Jesteś zagadką
Autor:
Tłumaczenie: Regina Mościcka
Cykl: Unravel Me (tom 1) Wydawnictwo: Pascal
Tytuł oryginału: Unravel Me
Data wydania: 29 lipca 2015
Liczba stron: 214
Gatunek: Literatura obyczajowa i romans



Zacząć życie od nowa... Bez żadnych wspomnień, znajomych i rodziny. Da się tak? Oczywiście, wystarczy dostać amnezji! Właśnie to spotkało pacjenta Ashlyn, która robi doktorat z psychologii. Dziewczyna nazywa go Logan, bo mężczyzna ma tatuaż z takim napisem. Mało tego, jego ciało zdobi identyczny (!) tatuaż jak u Ashlyn – z pewną łacińską sentencją. Przeznaczenie, prawda? W każdym razie chyba Ash tak sądzi.
Istnieje jednak poważny problem – Logan został znaleziony przy zmasakrowanych zwłokach, jest oskarżony o okrutne morderstwo. Młoda studentka chyba zbytnio się tym nie przejmuje. Ba, kiedy wypuszczają Logana ze szpitala z powodu braku dowodów jego winy, ta przyjmuje go do swojego mieszkania. Mężczyzna praktycznie zostaje tam n a stałe. Brzmi jak początek dobrego thrillera, nie sądzicie? Niestety, nic podobnego. Dalej, razem z bohaterką odkrywamy przeszłość Logana na zmianę z seksem z nim. Nic więcej się nie dzieje. Seks, Logan musiał studiować historię, seks, seks, Logan miał chyba dziewczynę, seks... Sceny seksu zresztą mało podniecające.
Niestety trochę zawiodłam się na tej książce. Wydała mi się dosyć płytka. Z takiej historii można było stworzyć naprawdę coś interesującego. A tak dostaliśmy denerwującą, naiwną bohaterkę, dziwnego bohatera i nijaki seks.
Mogło być lepiej, to prawda, jednak książka jest cienka i nie zajmuje dużo czasu, więc można ją przeczytać w wolnej chwili. Liczyłam na coś więcej. Ta „współczesna powieść erotyczna z dreszczykiem” po prostu nie była ani erotyczna, ani z dreszczykiem.

sobota, 30 września 2017

Słodka zemsta | Sara Shepard



Tytuł: Słodka zemsta  
Autor: Sara Shepard
Tłumaczenie: Matylda Biernacka
Cykl: The Lying Game (tom 6) Wydawnictwo: Otwarte
Tytuł oryginału: Seven Minutes in Heaven
Data wydania: 2 maja 2016
Liczba stron: 320
Gatunek: literatura młodzieżowa
 
Ocena: 7/10

Skończyłam „Grę w Kłamstwa”. Z jakąż niecierpliwością sięgałam po ostatni, szósty tom! Usiadłam i czytałam nie przerywając. I w końcu się dowiedziałam.
Podczas czytania wszystkich części miałam mnóstwo pomysłów. Każdy analizowałam, aż w końcu znalazłam eden, którego się trzymałam. Znalazłam potencjalnego zabójcę. Na samym końcu okazało, się że dobrze trafiłam.
Nie zdradzę Wam, kim jest ta osoba. Może już się domyśleliście? Autorka zgrabnie prowadzi akcję, nigdy nie byłam niczego pewna. Podejrzewałam już każdego, nikt nie był niewinny.
Emma jest co raz bliżej poznania prawdy. Niestety jednocześnie jej kłamstwa się potęgują. Kiedy w końcu pęknie i zwierzy się komuś ze swoich problemów. W końcu jak długo można żyć cudzym życiem. No i gdzie jest Sutton, musi przecież gdzieś się znaleźć, jeśli nie żywa to martwa.
Duch Sutton ciągle ma przebłyski wspomnień. Niestety nie może ostrzec swojej bliźniaczki przed mordercą. Jeśli coś pójdzie nie tak, dziewczyna będzie musiała bezczynnie patrzeć jak człowiek, który pozbawił ją życia postępuje tak samo z Emmą.
A co będzie z Emmą, jeśli jej wszystkie sekrety wyjdą na jaw? Rodzina Mercerów przyjmie ją z otwartymi ramionami? Ja nie byłabym zadowolona, gdybym dowiedziała się, że pod moim dachem przez kilka miesięcy mieszkała obca osoba, podająca się za bliską mi osobę. To nie stawia Emmy w dobrym świetle.
Dziewczyna ma wsparcie tylko w Ethanie. Tylko on może jej pomóc. Nikomu innemu nie zdradziła swojej tajemnicy, ale to tylko kwestia czasu aż ktoś się domyśli. Emocje rosną, a razem z nimi moja czytelnicza ciekawość...
Ja już wiem, kto jest mordercą, teraz kolej na Was!

sobota, 23 września 2017

Ofiara dla burzy | Dolores Redondo



Tytuł: Ofiara dla burzy
Autor Dolores Redondo
Tłumaczenie: Maria Mróz
Cykl: Dolina Baztán (tom 3)
Seria: Czarna seria
Wydawnictwo: Czarna Owca
Tytuł oryginału: Ofrenda a la tormenta
Data wydania: 13 stycznia 2016
Liczba stron: 544
Gatunek: thriller/sensacja/kryminał

Ocena: 10/10

Przyszedł czas na finał mojej ukochanej trylogii. I tym razem się nie zawiodłam. Dolores Redondo stanęła na wysokości zadania i zakończyła opowieść, trzymając mnie w niepewności do samego końca.
To niesamowite, jak wszystkie trzy książki mnie zafascynowały. Łączą w sobie kryminał z elementami baskijskiej mitologii. Ukazują rąbka tajemnicy, a ja potem pragnę dowiedzieć się prawdy, gonię za nią. Nie mogę odłożyć książki na bok.
Rzeczywistość przeplata się to z grozą. Piękna sceneria Kraju Basków z ogromnym ludzkim okrucieństwem. Nie ma człowieka idealnego, każdy ma swoje grzechy. Dróżki umysłu są kręte, niektóre bardziej od innych. Może czasami lepiej nie zagłębiać się w te zawiłe szlaki, bo można nie wyjść z tego cało.
Inspektor śledcza Amaia jednak nie odpuszcza. Tym razem zajmuje się sprawą zmarłego niemowlęcia. Kto jest bestią, mordującą niemowlęta? Ta niewyobrażalna zbrodnia nie jest pojedynczym wydarzeniem. Prawda okazuje się o wiele bardziej przerażająca. Ponadto, nie wiadomo z której strony może przyjść zagrożenie. Ono skrada się niepostrzeżenie. Amaia musi być czujna, może nawet bardziej, niż kiedykolwiek. Sidła na nią zostały już zastawione. Wszystko teraz zależy od tej młodej kobiety.
Uwielbiam styl pisania autorki. To jak naprowadza nas na jeden ślad, daje podpowiedzi, ale i tak nie wszystko jest do końca jasne. Niepewność i tajemnica, to lubię! Należy też docenić połączenie kryminału z mitologią baskijską. Cała seria się na niej opierała, w każdej części były nawiązania do starych wierzeń. Zawsze fascynowało mnie połączenie nowoczesności z dawnymi tradycjami. W tym przypadku zostało to idealnie przedstawione. Pewna doza niepokoju działa na czytelnika piorunująco. Nie wiadomo czego można się spodziewać za chwilę. Komu można ufać?
Jeszcze raz z całego serca polecam Wam te książki. Nieistotne czy czytacie kryminały, czy nie. Ta lektura chwyciła mnie za serce, mam nadzieję, że Wam także się spodoba.

czwartek, 21 września 2017

PRZEDPREMIEROWO! Consolation | Corinne Michaels




Autor:


Wydawnictwo: Szósty Zmysł

Data wydania: 11 października 2017

Liczba stron: 302

Gatunek: Literatura obyczajowa i romans
 
 
 

Ciąża i poród – bardzo ważny czas dla kobiety. Czas, w którym partner jest nadzwyczaj potrzebny. Jest to z jednej strony najszczęśliwszy moment w życiu, lecz z drugiej intensywny i ciężki. Hormony szaleją, dziecko płacze, na głowie jest milion spraw.

Natalie właśnie ma niedługo rodzić, kiedy słyszy pukanie do drzwi. Jeszcze nie wie, że usłyszy najbardziej bolesną wiadomość w swoim życiu. Jej mąż, żołnierz SEAL nie żyje. Cały świat właśnie runął. Jak w tym i tak trudnym okresie życia dziewczyna ma sobie poradzić? Lee jakoś przeżywa pogrzeb,udaje jej się naturalnie urodzić. Ale w pewnym sensie czuje, że jej życie się skończyło. Spotkała ją tak wielka tragedia. Praktycznie jedyne, co zostało jej po mężu to oprawiona flaga wisząca na ścianie i ubrania w szafie. Jeszcze niedawno Lee pomagała wdowom, teraz sama stała się jedną z nich.

Niestety, młoda matka nie daje sobie pomóc. Nie dopuszcza do siebie bliskich, często odtrąca pomocną dłoń. Znajduje się jeszcze jedna osoba, która chce dać wsparcie. Liam to najlepszy przyjaciel zmarłego żołnierza. Przywozi Lee list pożegnalny od męża, ale przechodząc przez próg domu wnosi ze sobą o wiele więcej – nadzieję. Nadzieję na powrót Natalie do normalności, do szczęścia. Kobieta na początku niechętnie reaguje na pomoc Liama, ale potem coraz częściej na jej twarzy gości uśmiech.

To piękna historia o stracie i bólu, ale też o odrodzeniu się. Autorka w cudowny sposób przedstawia nam opowieść z punktu widzenia dwóch młodych, ale już w pewien sposób doświadczonych osób. Myślę, że miłość ma wiele odcieni i rodzajów. Oczywiście, że można zakochać się więcej niż raz w życiu. Lee, jako młoda wdowa, po czasie rozpaczy ma prawo znaleźć miłość i oparcie w drugiej osobie, nawet jeśli miałby to być przyjaciel jej byłego męża. Podoba mi się rozwój ich relacji, delikatne przytyki i przekomarzanie się. Teraz nie tylko córeczka jest światłem w życiu Natalie.

Zakończenie jest powalające! Jak mam teraz żyć bez kontynuacji? Dobrze, że druga część ukaże się już w grudniu. Autorka kończy opowieść w momencie największego zaskoczenia. Moje emocje szaleją i wyobrażam sobie, co będzie dalej. Po prostu nie mogę doczekać się Conviction!

 

wtorek, 5 września 2017

Ostre przedmioty | Gillian Flynn




Tytuł: Ostre przedmioty  
Autor: Gillian Flynn
Tłumaczenie: Radosław Madejski
Seria: Danse Macabre
Wydawnictwo: G+J
Tytuł oryginału: Sharp objects
Data wydania: 26 września 2006
Liczba stron: 285
Gatunek: thriller/sensacja/kryminał
 
Ocena:  8/10
 
 
Ostre przedmioty” pochłonęły mnie i nie chciały wypuścić ze swoich pazurów. Po prostu nie mogłam odłożyć tej książki na bok. Historia dziennikarki, która powraca do rodzinnego miasteczka w poszukiwaniu sensacji związanej z morderstwami młodych dziewczynek, okazała się strzałem w dziesiątkę. To jest rodzaj książki, który niezmiernie mnie fascynuje. Mąci mi w głowie, wyprowadza n a manowce, aby w końcu pokazać niespodziewaną prawdę.
Camille nie wraca chętnie do swojej rodziny. Robi z z dużymi oporami. Z całą pewnością nie darzą się z matką dużym uczuciem. Meandry stosunków rodzinnych dziewczyny są kluczowe dla całej książki i psychiki bohaterki. Dziennikarka ma spore problemy, przyczyniła się do nich jej własna matka. Teraz Camille nie potrafi nawiązać normalnych relacji z ludźmi.
Musi jednak odkryć tajemnicę bestialskich zabójstw. Co za zwyrodnialec mógł popełnić tak bestialskie zbrodnie? Może ten ktoś jest bardzo blisko, bliżej niż sądzicie...
Autorka ma specyficzny styl pisania, spodobał mi się, wydał się prawdziwy, autentyczny, jednocześnie brutalny, bo taki właśnie powinien być. Fabuła – jak dla mnie mistrzostwo w zachęcaniu i pobudzaniu ciekawości czytelnika.
Cóż mogę zrobić innego niż polecić Wam „Ostre przedmioty”? Ta książka w pełni zasługuje na uwagę. Wzbudza wiele emocji i potęguje ciekawość. Wkrada się w mroczne zakamarki umysłu i wzbudza strach. Mam nadzieję, że i Wam się spodoba!
 

poniedziałek, 4 września 2017

Lek na śmierć | James Dashner




Tytuł: Lek na śmierć
 
Tłumaczenie: Agnieszka Hałas Cykl: Więzień Labiryntu (tom 3) Wydawnictwo: Papierowy Księżyc
Tytuł oryginału: The Death Cure
Data wydania: 5 lutego 2014
Liczba stron: 440
Gatunek: fantastyka, fantasy, science fiction
 
 
DRESZCZ jest dobry. Tak to się zaczęło, a my ciągle nie znamy znaczenia tych słów. Może Thomas rozwiązałby tą zagadkę, gdyby zgodził się na przywrócenie pamięci. Ten jednak twardo stoi przy swoim postanowieniu i nie daje zwieść się DRESZCZowi. Czy słusznie? Sami musicie się tego dowiedzieć czytając książkę.
Thomas ucieka z siedziby DRESZCZu. Możliwe, że tym samym niweczy plany na wynalezienie cudownego leku. Chłopak w końcu poznaje życie na zewnątrz, coraz częściej nawiedzają go przebłyski pamięci. Jak do tego wszystkiego doszło? Czy będziemy mogli się tego dowiedzieć?
W tym samym czasie Pożoga zżera umysły populacji na całym świecie. Może Thomas może z tym walczyć, może da radę?
Chłopak ma jeszcze inne rozterki. Cały czas myśli o Teresie, ale obok ma Brendę. Brenda także zajmuje wiele jego myśli. W końcu co to byłaby książka bez trójkąta miłosnego, prawda?
Lek na śmierć” nie zachwycił mnie tak bardzo jak pierwsza część „Więźnia Labiryntu”. Wtedy byłam zachwycona, nieziemsko zaintrygowana, a teraz po prostu lekko zainteresowana. Nie znaczy to, że książka była zła, po prostu nie wzbudziła aż tak wielkiego zachwytu, jak się spodziewałam. Jest dosyć chaotyczna i nie wywołuje aż tylu emocji. Były chwile, w których już czułam TEN moment, ale szybko odchodziły one w dal.
 

środa, 30 sierpnia 2017

Błękitna krew | Harlan Coben



Autor: Harlan Coben
Tytuł: Błękitna krew
Tłumaczenie: Andrzej Grabowski
Cykl: Myron Bolitar (tom 4)
Wydawnictwo: Albatros
Tytuł oryginału: Back Spin
Data wydania: 29 kwietnia 2015
Liczba stron: 384
Gatunek: thriller/sensacja/kryminał
 
Ocena: 6/10 


Dopiero podczas czytania zorientowałam się, że „Błękitna krew” jest czwartą częścią z serii. Na szczęście nie przeszkodziło to we wciągnięciu się w fabułę.
Głównym bohaterem jest Myron Bolitar, który jest agentem sportowym. Próbuje rozwiązać zagadkę zniknięcia pewnego chłopca, który zresztą jest krewnym jego przyjaciela – Wina. Ten nie miesza się do działań Myrona, i właśnie tutaj przydałaby się znajomość poprzednich części. W każdym razie powodem są rodzinne niesnaski Wina.
Porwanie odbywa się na mistrzostwach golfa. Ten sport przyciąga wielu fanów, ale także czarne charaktery. Możliwe, że właśnie jeden z nich uprowadził Chada. Ojciec chłopaka bierze udział w mistrzostwach, a co za tym idzie, ktoś może pragnie rozproszyć jego uwagę.
Myron ma przed sobą trudne zadanie. Przede wszystkim nie jest pewien, czy chłopak sam nie sfingował porwania. Rodzice nie poświęcali mu wiele uwagi – golfiści są zwykle bardzo zajętymi ludźmi. Chad jak każdy nastolatek potrzebuje zainteresowania ze strony dorosłych.
Z drugiej strony rodzice dostają dziwne telefony, tylko że nikt nie precyzuje okupu. Win nie chce pomóc Myronowi, ale przybywa Esperanza, która zaoferuje swoją pomoc.
Błękitna krew” jest moją pierwszą książką Cobena, więc nie wiem jeszcze, czy jego styl przypadł mi do gustu. Doszły mnie słuchy, że poprzednie części są o wiele lepsze od tej i mam na to wielką nadzieję. Książka była interesująca, zagadka czekała na rozwiązanie, ale podsumowując – nie urzekła mnie. Czegoś mi tam brakowało, jakiejś iskierki.
Na szczęście Coben napisał tyle książek, że mogę przebierać i wybierać, przede mną jeszcze długa droga. Z pewnością sięgnę jeszcze po jego inną twórczość. Trzeba zaspokoić ten niedosyt!


sobota, 26 sierpnia 2017

Miasto niebiańskiego ognia | Cassandra Clare



Tytuł: Miasto niebiańskiego ognia
Autor: Cassandra Clare
Tłumaczenie: Anna Reszka
Cykl: Dary Anioła (tom 6)
Seria: Ze Świata Nocnych Łowców Wydawnictwo: Mag
Tytuł oryginału: City of Heavenly Fire
Data wydania: 24 września 2014
Liczba stron: 702
Kategoria: fantastyka, fantasy, science fiction
 
Ocena: 5/10 
 
To już ostatnia część Darów Anioła. Jeżeli czytaliście pięć poprzednich książek, doskonale wiecie o co chodzi. Cassandra Clare stworzyła magiczny, niezwykły świat, wykreowała interesujących bohaterów.
Clary i jej przyjaciele muszą przeciwstawić się jej bratu – Sebastianowi. Jak wiemy, niezły z niego psychopata z domieszką demonicznej krwi, lubię ten typ.
Książka jest naprawdę gruba, a wydaje mi się, że wszystkie wydarzenia można by umieścić na mniejszej ilości kartek. Akcja nie była tu tak wartka i emocjonująca jakbym oczekiwała. Myślę, że z tym zgodzą się fani twórczości Cassandry Clare. Czegoś tam brakowało. Akcja była zbyt rozciągnięta, mozolna.
Oczywiście podziwiałam Jace'a i Clary, kibicowałam Magnusowi i Alecowi tak samo jak Simonowi i Izzy. Jednak tak naprawdę przewidywałam, jak skończy się cała historia. Zakończenie trochę rozczarowało. Mam odczucie, że przydałoby się takie z odpowiednią dawką dramatyzmu. A w ten sposób zostałam przy sporym niedosycie.
Nie zmienia to faktu, że jest to finalny tom serii i należy go przeczytać, żeby mieć pełen obraz. Może poczułam się troszkę zawiedziona, ale to po prostu przez moje dziwne oczekiwania. Dostaliśmy od autorki długie zakończenie, mieliśmy czas, aby oswoić się ze świadomością, że to już koniec tej opowieści.
Sentyment do Darów Anioła mimo wszystko został w moim sercu. Patrząc na całokształt to naprawdę ,świetna fabuła i doskonała młodzieżówka, która skradła serca wielu ludzi na całym świecie.
Przy okazji mogę Wam gorąco polecić serial, który jest kręcony na podstawie tych książek – Shadowhunters. Wprawdzie trochę odbiega od podstawowej wersji, ale niektóre postacie szybko skradły moją sympatię – Izzy, Raphael czy Simon. :)
 

środa, 23 sierpnia 2017

Gałęziste | Artur Urbanowicz


Autor:
Tytuł: Gałęziste
Wydawnictwo: Novae Res
Data wydania: 2016
Liczba stron: 462
Gatunek: thriller/sensacja/kryminał

Ocena: 7/10 


 
Być na łasce natury... Już dawno zapomnieliśmy co to znaczy. A natura potrafi być krwiożercza.
W sam głąb dzikiej przyrody na Suwalszczyźnie trafia dwoje młodych ludzi – Karolina i Tomek. Są parą, jednak wiele ich dzieli. Dla mnie niemożliwe jest, że są razem. Ona – zagorzała chrześcijanka, pełna wiary, chodząca do kościoła abstynentka. Seks? Tylko po ślubie! Zabawa? Niepotrzebna. Jako partnerka bardzo irytująca. On – typowy samiec, takich jak Tomasz przywykłam nazywać palantami. Ateista, matematyk, twardo stąpający po ziemi. Cukrzyk, który nie bardzo dba o swoje zdrowie, a o dietę wcale. Wszystko wie najlepiej i nie rozumiem czemu jest z Karoliną.
Wycieczka na Suwalszczyznę ma poprawić relacje pary, zbliżyć młodych do siebie. Takie przynajmniej zamiary ma Karolina, która jest pełna entuzjazmu co do wyjazdu i zwiedzania. Tomeczek nie jest już tak pozytywnie nastawiony.
Kłopoty zaczynają się, kiedy okazuje się, że dom, w którym zarezerwowali pokój jest pusty. Muszą szukać innego noclegu. Czy może to zmienić ich urlop w koszmar?
Jaką ironią jest, że dziewczyna myśli, iż wycieczka spełniła swoje zadanie i zbliżyła młodych do siebie. Tomek stał się bardziej miły i kochany. Tomeczek zachowuje się tak jednak raczej z innych powodów – chłopak ma swoje za uszami.
Ludzi umysł jest jak las – mroczny, dziki i łatwo można się zgubić na jego krętych ścieżkach.
Pokazało to zakończenie książki, które bardzo mi się spodobało. Takie finały mnie satysfakcjonują! Nie będę zdradzała więcej, musicie przekonać się o tym sami.
Odważyłbyś się wkroczyć w dziki, mroczny las? W nieprzebytą puszczę? Spróbuj, ale nie obiecuję, że wyjdziesz z tego cały.


 

sobota, 19 sierpnia 2017

Samotny Dom | Agatha Christie



Tytuł: Samotny Dom 
Autor: Agatha Christie
Tłumaczenie: Mira Michałowska
Cykl: Herkules Poirot (tom 8) Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Tytuł oryginału: Peril at End House
Data wydania: 5 marca 2012
Liczba stron: 224
Gatunek: thriller/sensacja/kryminał

Ocena:  7/10

 
 
Herkules Poirot na emeryturze? Nie wierzę! Nawet on sam chyba w to nie do końca wierzy. W nadmorskiej miejscowości zamiast wypoczywać zaczyna rozwiązywać zagadkę kryminalną. Ale jak można by nie pomóc młodej Nick Buckley? Dziewczyna kilkukrotnie ledwo uszła z życiem z dziwnych wypadków i ciągle zdarzają się nowe. Kto za tym stoi? Co dzieje się w wielkim, samotnym domu?
Jak zawsze Poirot jest ujmujący i czarujący, a przy tym zabójczo przebiegły. Może nie od razu, ale ten mistrz dedukcji odnajdzie rozwiązanie. Oczywiście możemy próbować razem z nim, ale marne są szanse...
Nie chcę zdradzać zbyt wiele, sami musicie sięgnąć po Samotny Dom. Niezależnie od tego, czy jesteście fanami kryminałów, czy nie, Christie powinna zagościć u każdego wielbiciela książek. Przeczytałam już tyle jej pozycji, a jeszcze mi się nie znudziło, pragnę więcej i więcej.
Nawet lubię to, że książki Christie nie są długie i obszerne, zupełnie starcza mi ich długość. Podczas czytania tak krótkiej książki często przeżywam i doznaję więcej emocji niż przy lekturze opasłego tomiska.
Książki o Herkulesie Poirot należą do moich ulubionych i będę je polecała zawsze i wszędzie!

środa, 16 sierpnia 2017

Chłopak, który zakradał się do mnie przez okno | Kirsty Moseley


Autor: Kirsty Moseley
Tytuł: Chłopak, który zakradał się do mnie przez okno
Tłumaczenie: Magdalena Krysik
Wydawnictwo: HarperCollins Polska
Tytuł oryginału: The Boy Who Sneaks In My Bedroom Window
Data wydania: 16 marca 2016

Liczba stron: 351
Gatunek: literatura młodzieżowa
 
Ocena: 3/10
 
Kiedy Amber miała osiem lat do jej pokoju zakradł się Liam, chłopak z sąsiedztwa. Dziewczynka była załamana i roztrzęsiona przez swojego agresywnego ojca. Potrzebowała wsparcia i pocieszenia. Dał jej to właśnie jej mały sąsiad, który co noc przez kolejne osiem lat zakradał się do niej przez okno. Zawsze tylko spali obok siebie, a kiedy nadchodził ranek Liam wymykał się z pokoju i przez cały dzień był już zupełnie innym człowiekiem. Gdzieś ulatniała się jego łagodność i troska, stawał się aroganckim podrywaczem. Amber nie mogła pojąć tego zjawiska. Po tylu spędzonych razem nocach zaczęło się rodzić między nimi uczucie. Tylko jak stworzyć związek z kimś, kto ma dziewczyn na pęczki i nie szanuje ich wcale?

Niestety, ale ta książka okazała się jeszcze bardziej przesłodzona niż sądziłam. Nie dla mnie takie ogromne ilości przesadzonej miłości. Uwielbiam romanse, jednak w tym przypadku było ciężko mi dobrnąć do końca.
Historia była nierzeczywista i naciągana, nie miała tego jakże ważnego uroku. Nie byłam w stanie zżyć się z bohaterami, nie mogłam znieść ich przesłodzonych dialogów. Nie mam nic przeciwko czułości, ale autorka użyła jej tutaj w nadmiernej ilości i w niewłaściwy sposób. Z tej historii mogło powstać coś naprawdę ciekawego, lekko dramatycznego, przykuwającego uwagę. Stało się jednak inaczej. Jak dla mnie to książka dla ludzi o mocnych nerwach.
Bardzo raziła mnie naiwność i niespójność całej historii. Jak dziewczyna, która była molestowana, która ma problemy z dotykiem, co noc może spać przytulona do chłopaka? Jak może z zupełnej wstrzemięźliwości i panicznego strachu przed dotykiem tak szybko zmienić zdanie? Nikt przez tyle lat nie zorientował się, że ktoś zakrada się do pokoju dziewczynki, nawet kiedy miała osiem lat? Takich pytań nasuwa mi się mnóstwo. Niestety zraziłam się do książek tej autorki i chyba długo nie sięgnę po następną.
 

wtorek, 11 lipca 2017

Świadectwo kości - Dolores Redondo


Tytuł: Świadectwo kości
Autor: Dolores Redondo
Tłumaczenie: Maria Mróz
Cykl: Dolina Baztán (tom 2)
Seria: Czarna seria
Wydawnictwo: Czarna Owca
Tytuł oryginału: Legado en los huesos
Data wydania:30 stycznia 2015
Liczba stron :576
Gatunek: thriller/sensacja/kryminał
Ocena: 10/10

Seria Dolina Baztán zrobiła na mnie piorunujące wrażenie. Z całą pewnością mogę powiedzieć, że zarówno Niewidzialny Strażnik jak i Świadectwo Kości zostały jednymi z moich ulubionych książek.
Świadectwo Kości kontynuuje historię inspektor Amai Salazar. Jason Medina, który w poprzedniej części zamordował swoją pasierbicę popełnia samobójstwo. Zamiast listu samobójczego zostawia dla pani inspektor kartkę z jednym słowem: Tarttalo. To kolejne nawiązanie do mitologii baskijskiej w książkach Redondo. Mowa tutaj o cyklopie, który gryzł ludzkie kości i ukrywał je w jaskini. Brzmi znajomo, prawda? Amaia musi rozwiązać tą zagadkę.
Kobieta jednak ma na głowie również inne rzeczy. Właśnie urodziła dziecko. Chce być dla niego dobrą matką, ale wydaje jej się, że nie wypełnia tego zadania dobrze. W pracy dostała jeszcze jedną sprawę. W pobliskim kościele dochodzi do profanacji. Na ołtarzu znajdują się kości noworodka. I to nie jednokrotnie. Młoda inspektor musi poradzić sobie z tymi wszystkimi problemami. A może to nie są osobne problemy tylko łączy je coś wspólnego? Może niepozorne bezczeszczenie kościoła to coś więcej? Kim są agoci?
Świadectwo Kości odpowiada na wiele pytań, jednak kilka zostawia też bez odpowiedzi. Już nie mogę przez to doczekać się sięgnięcia po następną książkę! Zostawiło to we mnie ogromny niedosyt.
Seria niesie tyle tajemnic, trochę grozy, że ma się ochotę nie odkładać książki nawet na moment. Autorka sprawnie lawiruje między kryminałem a elementami fantastycznymi, mitologią.
Właśnie takie nawiązania do mitologii sprawiają, że z wielką chęcią sięgnęłam po tą książkę. Zresztą nie tylko to. Kiedy ją czytałam, odczuwałam tą niesamowitą, tajemniczą atmosferę. Ciągle chciałam więcej i więcej.

sobota, 1 lipca 2017

Nigdy nie gasną - Alexandra Bracken

 

Autor: Alexandra Bracken
Tytuł: Nigdy nie gasną 
 Tłumaczenie: Magdalena Krzysik
Cykl: Mroczne umysły (tom 2) 
Seria: Moondrive 
 Wydawnictwo: Otwarte
Tytuł oryginału: The Darkest Minds. Never Fade
Data wydania: 11 sierpnia 2014
Liczba stron: 456
Gatunek: fantastyka, fantasy, science fiction
 
Ocena: 6/10 
 
 
 
Samotność. Największy odmieniec w grupie innych odmieńców. Smutek i zawziętość. Takie uczucia szarpią Ruby, która poświęciła się dla przyjaciół i przystąpiła do Ligi Dzieci. Dziewczyna przeszła szkolenie, zarówno fizyczne jak i takie, które pomogło jej zapanować nad zdolnościami. Zostawiła swojego ukochanego Liama i wymazała wszystkie wspomnienia dotyczące swojej osoby, bo myślała, że tak będzie lepiej. Jednak głęboko pod ziemią, w bazie Ligi Ruby staje się twarda, trochę bezwzględna. Robi to, co musi. Przesłuchuje, wkrada się do ludzkich umysłów. Ale czy to wszystko prowadzi do wyzwolenia dzieci z obozów? Z obozów, w których traktowane są Białym Szumem, segregowane, pracujące od świtu do zmroku.

W Lidze dzieje się źle. Niektórzy członkowie nie mają na uwadze dobra dzieci, pragną tylko obalenia prezydenta. Według nich cel uświęca środki, a środkami do tego potrzebnymi są dzieci. Mają zamiar wysyłać je na samobójcze misje. Ruby dowiaduje się o tym i razem z bratem Liama chce ich powstrzymać. Musi jednak odnaleźć swojego ukochanego, bo ten ma coś ważnego dla sprawy. Jak Ruby poradzi sobie z tym spotkaniem? Będzie udawała, że nigdy nic się nie wydarzyło?

Ta książka opowiada o przyjaźni i poświęceniu. O wewnętrznej sil każdego z nas i o tym, że ludzkie serca nie są z kamienia. Przywiązujemy się do ludzi nawet wtedy, kiedy tego nie chcemy. Uczymy się ich na pamięć, tęsknimy do nich. Czasami jesteśmy samotni z wyboru, nie chcemy niczyjej pomocy ani łaski. Może jednak warto się nad tym zastanowić? Człowiek nie jest stworzony do pustelniczego życia, potrzebuje miłości i czułości. Nie powinniśmy rezygnować z tych uczuć, niektórzy nie mają tyle szczęścia, aby ich doświadczyć.
Dlatego też Ruby stanie przed trudnym wyborem. Co wybrać w tych czasach walki i przemocy? A co wybralibyście Wy, moi Drodzy?
 

piątek, 30 czerwca 2017

Never Never - Colleen Hoover, Tarryn Fisher



Tytuł: Never never
Autor: Colleen Hoover, Tarryn Fisher
Tłumaczenie: Piotr Grzegorzewski
Seria: Never Never (tom 1-3) Wydawnictwo: Otwarte
Tytuł oryginału: Never Never
Data wydania: 3 sierpnia 2016
Liczba stron: 300
Gatunek: literatura młodzieżowa
Ocena:  6/10
  
 
Czy nasze życie jest zależne od przeznaczenia? Istnieje coś takiego jak fatum? Pamiętam, że podobny temat poruszałam na maturze i wtedy zgodziłam się z tym. Never never mogłoby być wtedy doskonałym przykładem literackim w tym wypracowaniu!
Charlie i Silas jednocześnie tracą pamięć. W tym samym momencie po prostu budzą się i nie znają nawet własnego imienia. Zamiast powiedzieć o tym komuś udają, że zupełnie nic się nie wydarzyło i wszystko jest w porządku. Dowiadują się, że są parą, a Charlie zauważa, iż nie tylko ona padła ofiarą nagłej amnezji. Czy to nie dziwne, że dwie osoby tracą pamięć w tym samym momencie? Może zażyli razem jakiś narkotyk? A może są chorzy na tą samą chorobę. Możliwe, że po prostu razem postradali zmysły.
Ich droga do odnalezienia siebie będzie skomplikowana, ale na pewno nie nudna. Pełna uczuć, tych dobrych jak i tych złych. Przepełniona nastoletnią miłością, ale też i nienawiścią. Okrucieństwem i delikatnością. Warto sięgnąć po Never never, zastanowić się nad przeznaczeniem i nad tym, czy pokazujemy światu swoje prawdziwe oblicze. Książka porusza nie tylko tematy miłości, historię zwaśnionych rodzin (trochę jak Romeo i Julia, prawda?), ale też potęgę manipulacji i egoizmu. Destrukcyjną moc negatywnych uczuć i zamiarów. Zastanawiałaś/-eś się kiedyś, czy nie krzywdzisz kogoś swoim zachowaniem? Czy nie jesteś dla kogoś toksyczny? Może nawet tego nie zauważasz.
Było to moje pierwsze podejście do twórczości zarówno Colleen Hoover jak i Tarryn Fisher i od razu mi się spodobało. Oczywiście, szczególnie główny bohater był przesłodzony, ale czy tak naprawdę nie chcemy czasami przeczytać czegoś takiego? Z pozytywnym przekazem, ukrytą jakąś mądrością życiową, dającą nam nadzieję na przeżycie czegoś podobnego.

środa, 28 czerwca 2017

Mroczne umysły - Alexandra Bracken




Cykl: Mroczne umysły (tom 1)
Seria: Moondrive
Wydawnictwo: Otwarte
Tłumaczenie: Maria Borzobohata-Sawicka
Tytuł oryginału: The Darkest Minds
Data wydania: 2 kwietnia 2014
Liczba stron: 456
Gatunek: fantastyka, fantasy, science fiction

Ocena: 6/10 



Najmroczniejsze umysły skrywają się za fasadą najzwyklejszych twarzy.

Umieszczono ich w obozach, zmuszono do pracy, pozbawiono tożsamości, przydzielono numery, podzielono na kolory. Brzmi znajomo, prawda?
Ruby dostaje szansę ucieczki z obozu i korzysta z niej. Niestety okazuje się, że nie istnieje bezinteresowna pomoc, trzeba za nią płacić. Ci pozornie dobrzy okazują się złymi, a zrozumieją cię tylko odmieńcy tacy jak ty.

Ruby wpada waśnie na takich odmieńców. Martwi się tym, że jest jeszcze większym monstrum niż jej nowi towarzysze. Tak wpojono jej w obozie, całe życie ukrywała swoje zdolności, bała się ich, nie potrafiła nad nimi panować. Jest Pomarańczowa, została ich może trójka na całym świecie. Są niebezpieczni dla rządu, bo mogą wpływać na ludzkie umysły.

Mroczne umysły pochłaniają, są zagadkowe. To świat, w który trzeba walczyć o przetrwanie, ukrywać się. Świat, w którym nie wiadomo komu można ufać, kto stanie po twojej stronie, a własna rodzina może skazać cię na śmierć. Ale w tym mroku zdarzają się przebłyski dobra. Współczujących ludzi, przyjaciół, miłości. Pod maską nieufności kryje się empatia i tęsknota do normalności i rodziny. Bezwzględność miesza się tam z wielkimi uczuciami, chęć władzy ze słabościami.
 

poniedziałek, 19 czerwca 2017

Zawód: Wiedźma Olga Gromyko

 
 
Tłumaczenie: Marina Makarevskaya
Cykl: Kroniki Belorskie (tom 1)
Wydawnictwo: Papierowy Księżyc
Tytuł oryginału: Профессия: ведьма
Data wydania: 22 czerwca 2016
Liczba stron: 546
Gatunek: fantastyka, fantasy, science fiction
Ocena:7/10



Wolha Redna to przebojowa dziewczyna. Lubi pakować się w kłopoty, mało tego, jest wiedźmą. Mało tego, uczęszcza do Starmińskiej Wyższej Szkoły Magii. Dlaczego jej mistrz postanowił wysłać ją z misją w miejsce, w którym nie najlepiej skończyło 13 osób przed nią?
Tego nie wie nawet sama zainteresowana. Jednak nasza Rudowłosa, wścibska i sprytna magiczka wyrusza w podróż do Dogewy, gdzie giną ludzie. W tej krainie przeważają wampiry, a właśnie o nich Wohla pisze pracę do szkoły. To dla niej świetna okazja. Może się jednak okazać śmiertelnie niebezpieczna.
Dziewczyna jako oficjalny wysłannik ma poznać władcę Dogewy. Możliwe, że spotka go w mniej oficjalnych okolicznościach, jak przystało na młodą awanturniczkę. Sami musicie przekonać się, czy Wohla odkryje tajemnicę.
Wohla jest przebojowa, tak samo jak cała książka. Humor w niej jest niewymuszony, chociaż spotykamy go na każdej kartce. Takie dialogi jak w tej książce zawsze przypadają mi do gustu, trochę kojarzą mi się z książkami Joanny Chmielewskiej. Największym atutem tej książki jest właśnie humor. Czytanie takiej książki jest dla mnie przyjemnością. Lekka, miła i przyjemna. Lektura idzie w tempie ekspresowym, a uśmiech nie znika z twarzy. Bohaterka, mimo wielu negatywnych cech i ostrego języka, wcale nie jest irytująca, bardzo polubiłam jej postać.
Książkę Olgi Gromyko polecić mogę każdemu, kto poszukuje lekkiej i przyjemnej lektury, zarówno młodzieży, jak i starszy czytelnikom, którzy chcieliby się rozerwać. :)

piątek, 26 maja 2017

Żniwiarz. Pusta noc - Paulina Hendel





Cykl: Żniwiarz (tom 1)
Wydawnictwo: Czwarta Strona
Data wydania: 10 maja 2017
Liczba stron: 432
Gatunek: literatura młodzieżowa

Ocena: 6/10

Słowiańska mitologia – czy ją znamy? Wydaje mi się, że wcale. Mamy o wiele więcej wiedzy na temat mitologii greckiej, rzymskiej, egipskiej, a nawet nordyckiej. O wierzeniach swoich przodków mamy mikroskopijną wiedzę (myślę oczywiście ogólnie, bo na pewno są wśród Was osoby o bogatej wiedzy z tego tematu).
Może warto byłoby poznać trochę rodzimej kultury? A może macie już dość idealnych i przystojnych wampirów? W każdym razie „Żniwiarz. Pusta noc” jest dla Was!
Na początku miałam wątpliwości co do tej książki – nie miałam nigdy styczności z twórczością tej autorki, a nie każda polska fantastyka i młodzieżówka przypada mi do gustu. Okazało się jednak, że to świetny wybór!
Główna bohaterka jest bardzo dobrze stworzoną osobowością. Zadziorna, kiedy trzeba pyskata, ale nie za bardzo, troszkę zabawna. Zupełnie mnie nie irytowała, jak to często bywa z bohaterkami młodzieżówek. Magda ma wujka – Feliksa. Ten nie jest zwyczajnym człowiekiem, można by go nazwać łowcą demonów. Poluje na nawich, czyli potwory ze słowiańskich wierzeń. Bezkosty, porońce, zwidy i inne stworzenia są jego specjalnością. Po śmierci jego dusza szuka nowego ciała, więc można powiedzieć, że jest nieśmiertelny. Magda jest bardzo zaangażowana w zajęcie Feliksa, czasami wciąga w niebezpieczne wyprawy nowo poznanego chłopaka, do którego czuje coś więcej niż tylko przyjacielskie względy. Madzia chyba jednak czasami zapomina, że nie ma niezwykłej mocy powracania z zaświatów, a bestie są krwiożercze.
Na dodatek zaczyna dziać się coś dziwnego. Inni żniwiarze zaczynają znikać, pojawiają się dziwne zjawy. Nikt nie jest już bezpieczny.
„Żniwiarz” jest bardzo przyjemną książką. Szukałam książek podobnych do „Szeptuchy” już wcześniej, nie łączy ich wprawdzie nic poza słowiańskimi wierzeniami, ale dokładnie tym byłam zainteresowana. Dowiedziałam się kilku nowych rzeczy na temat wierzeń, a do tego pozna łam interesującą historię, która będzie miała swoją kontynuację. Po „Czerwone Słońce” sięgnę na pewno, chociaż by po to, żeby śledzić losy niesfornej Magdy.