Cykl: Żniwiarz (tom 1)
Wydawnictwo: Czwarta Strona
Słowiańska
mitologia – czy ją znamy? Wydaje mi się, że wcale. Mamy o wiele
więcej wiedzy na temat mitologii greckiej, rzymskiej, egipskiej, a
nawet nordyckiej. O wierzeniach swoich przodków mamy mikroskopijną
wiedzę (myślę oczywiście ogólnie, bo na pewno są wśród Was
osoby o bogatej wiedzy z tego tematu).
Może warto
byłoby poznać trochę rodzimej kultury? A może macie już dość
idealnych i przystojnych wampirów? W każdym razie „Żniwiarz.
Pusta noc” jest dla Was!
Na początku
miałam wątpliwości co do tej książki – nie miałam nigdy
styczności z twórczością tej autorki, a nie każda polska
fantastyka i młodzieżówka przypada mi do gustu. Okazało się
jednak, że to świetny wybór!
Główna
bohaterka jest bardzo dobrze stworzoną osobowością. Zadziorna,
kiedy trzeba pyskata, ale nie za bardzo, troszkę zabawna. Zupełnie
mnie nie irytowała, jak to często bywa z bohaterkami młodzieżówek.
Magda ma wujka – Feliksa. Ten nie jest zwyczajnym człowiekiem,
można by go nazwać łowcą demonów. Poluje na nawich, czyli
potwory ze słowiańskich wierzeń. Bezkosty, porońce, zwidy i inne
stworzenia są jego specjalnością. Po śmierci jego dusza szuka
nowego ciała, więc można powiedzieć, że jest nieśmiertelny.
Magda jest bardzo zaangażowana w zajęcie Feliksa, czasami wciąga w
niebezpieczne wyprawy nowo poznanego chłopaka, do którego czuje coś
więcej niż tylko przyjacielskie względy. Madzia chyba jednak
czasami zapomina, że nie ma niezwykłej mocy powracania z zaświatów,
a bestie są krwiożercze.
Na dodatek
zaczyna dziać się coś dziwnego. Inni żniwiarze zaczynają znikać,
pojawiają się dziwne zjawy. Nikt nie jest już bezpieczny.
„Żniwiarz”
jest bardzo przyjemną książką. Szukałam książek podobnych do
„Szeptuchy” już wcześniej, nie łączy ich wprawdzie nic
poza słowiańskimi wierzeniami, ale dokładnie tym byłam
zainteresowana. Dowiedziałam się kilku nowych rzeczy na temat
wierzeń, a do tego pozna łam interesującą historię, która
będzie miała swoją kontynuację. Po „Czerwone Słońce”
sięgnę na pewno, chociaż by po to, żeby śledzić losy niesfornej
Magdy.