Tytuł: Śmierć w blasku fleszy
Autor: Alek Rogoziński
Wydawnictwo: Edipresse Polska SA
Gatunek: sensacja, kryminał, komedia kryminalna
Mario i jego wspólniczka Miśka organizują pokaz mody. To nie ma
być jakiś zwykły pokaz, musi pozostać w pamięci wszystkich na
długo. Przygotowania, stres, dopinanie wszystkiego na ostatni guzik.
Wspólnicy jeszcze nie wiedzą, że o imprezie będzie rzeczywiście
bardzo głośno…
Świat modelingu
pełen jest nienawiści i intryg. Wejdziemy w tą atmosferę i
dowiemy się, że może być nawet niebezpiecznie. Żeby się wybić
trzeba być pomysłowym, czasami ekstrawaganckim. W taki sposób ma
się kończyć pokaz – sceną zabójstwa. W teorii sfingowanego
oczywiście, w praktyce już niekoniecznie. Kiedy wszyscy myślą, że
scena wypadła tak bardzo realistycznie okazuje się, że naprawdę
doszło do morderstwa.
Mario i Dominika są
teraz zamieszani w całą sprawę. To oni organizowali pokaz, w tym
także i broń. Kto postarał się o prawdziwe naboje? Podejrzanych
jest coraz więcej, a odpowiedzi coraz mniej. Poznajemy cały szereg
postaci, w tym Iwkę i panią Stefanię. Pierwsza z nich to
asystentka Mario, natomiast druga – mama Miśki. Wspominam akurat o
nich, bo wydają mi się najbarwniejsze z całej plejady postaci.
Wnoszą ogromną dozę humoru i ironii. One nadają klimatu całej
powieści. Nie wiem, czy kiedyś mieliście już styczność z
komedią kryminalną, ale to właśnie te dwie panie nadają tego
charakteru Śmierci w blasku fleszy. Bohaterowie prowadzą
własne śledztwo, korzystają z zupełnie innych metod niż
funkcjonariusze, szczególnie pani Stefania. To kobieta o bardzo
mocnym charakterze i niepohamowanym języku. I smykałką
detektywistyczną. Jeśli chcecie poprawić sobie humor, porozmyślać
nad zagadką kryminalną, ale w zupełnie inny, humorystyczny sposób,
to jest książka właśnie dla Was. Uwielbiam książki autorstwa
Joanny Chmielewskiej, która była niekwestionowanym mistrzem takich
właśnie książek. Jeśli też pałacie sympatią do tego stylu,
warto sięgnąć do Rogozińskiego. Uśmiech na twarzy i sympatyczni
bohaterowie tworzą wspaniałą atmosferę, a książkę można
pochłonąć w jeden wieczór. Zbrodnia, ale podszyta dużą dawką
humoru!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz