Mamy za sobą kilka zimnych i ponurych
miesięcy. Zawsze po upływie jesieni i zimy jestem wyczerpana,
spragniona słońca i ciepła. Kiedy wstaję jest ciemno, kiedy
wracam do domu także. Zawsze wprawia mnie to w ponury nastrój. A
teraz mam w ręce Księgę dobrych myśli
Beaty Pawlikowskiej. Każdy dzień roku ma swoje przemyślenia.
Możemy ją traktować jako kalendarz, spokojnie zmieścimy tam swoje
zapiski.
Złote myśli,
sentencje, porady. Najważniejsze, że wszystko jest pozytywne. Każda
strona niesie ze sobą dobre myśli. Księga bardzo wyróżnia się
na półce. Jest ślicznie wydana. Kolorowa, ze złotymi akcentami,
kartki w środku też nie są białe, ale w różnych barwach.
Znajdziemy na nich różne rysunki i ilustracje. To wszystko tworzy
megamieszankę endorfin. Po przeczytaniu danego dnia pojawia się
uśmiech na twarzy. Myślę, że to idealny pomysł na prezent,
zarówno dla siebie jak i dla kogoś bliskiego. Jeśli chcemy dać
komuś zastrzyk energii, pocieszyć, po prostu dać miły upominek –
to świetne rozwiązanie.
Mam i bardzo ją lubię ! <3
OdpowiedzUsuń