Tytuł: Laleczka
Autor: Hollie Overton
Tłumaczenie: Agnieszka Wyszogrodzka-Gaik
Seria: Thriller psychologiczny
Wydawnictwo: Czarna Owca
Lily została uprowadzona, kiedy była
uczennicą liceum. Poznajemy ją osiem lat po tym wydarzeniu. Osiem
długich, przepełnionych lękiem i bólem lat, trzy tysiące sto
dziesięć dni cierpienia. Tyle czasu Lily jest przetrzymywana przez
swojego porywacza w domku, w pokoju bez okien. Ten chory człowiek
przez te wszystkie lata wykorzystywał ją i krzywdził. Podkradał
się do niej, aż w końcu zdobył ją tylko dla siebie, swoją
laleczkę.
W końcu porywacz stracił czujność,
pewnego dnia nie zasunął zasuwy. Lily ma swoją szansę.
Szczególnie, że ma jeszcze jedno życie do uratowania – swoją
córeczkę Sky. Chyba możecie domyśleć się, kto jest jej ojcem.
Nie zmienia to jednak wielkich, matczynych uczuć do dziewczynki.
Lily bierze małą i brnie przez zimno do ukradzionego jej dawno
życia. Do kochanych rodziców, do siostry bliźniaczki, do chłopaka
Wesa.
Kiedy już tam dociera, wszyscy są w
szoku, ale też niewyobrażalnie się cieszą. Sama Lily jednak ma
pewne problemy z przystosowaniem się. Musi jeszcze dowiedzieć się
o bliskich kilku rzeczy. Co robi jej matka, od czego uzależniona
jest siostra i z kim jest w ciąży. Cios spada za ciosem. Nic nie
jest łatwe. Na dodatek Lily musi doprowadzić do udowodnienia winy
swojemu porywaczowi. Czy będzie w stanie? Zniesie tyle?
Z pewnością tak wielka trauma odciska
wielkie piętno na psychice. Zarówno Lily jak jej córka mają
ogromne problemy i potrzebują pomocy specjalistów. Książka
przedstawia to, pokazuje też, że każdy ma dwie twarze. Z pozoru
miły, ułożony człowiek może okazać się potworem. Rozdziały
pisane z perspektywy Ricka, porywacza są bardzo interesujące.
Chociaż nie wiemy co siedzi w głowach takich ludzi, możemy
przypuszczać, że właśnie coś takiego.
Okropność czynów tego człowieka
jest straszna. Czytając książkę trudno wyobrazić sobie taką
dozę bólu i cierpienia. I jak poradzić sobie na zewnątrz kiedy
straciło się osiem lat młodości? Jak nadrobić stracony czas?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz