Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Tytuł oryginału: Lisey`s Story
Data wydania: 2 czerwca 2009
Liczba stron: 536
Ocena: 7/10
Żony pisarzy zwykle stoją w cieniu
swoich współmałżonków. Zastanawialiście się kiedyś jak
wygląda ich życie? Wyjazdy, wykłady, spotkania autorskie, dni
zajęte przez pisanie albo zupełnie bezproduktywne miesiące, w
których przeważa zły nastrój i strach o przyszłość.
Lisey jest właśnie żoną sławnego
pisarza. A właściwie wdową po nim. Większość życia upłynęła
jej na podróżowaniu z mężem. Nigdy nie mieli dzieci, pisarz
zostawił po sobie miliony dolarów i sterty papierów. Dwa lata po
jego śmierci kobieta wciąż nie czuje się na siłach dokładnie
przejrzeć jego rzeczy. Mnóstwo osób ma chrapkę na niewydane
powieści czy opowiadania sławnego Landona, a niektórzy są skłonni
nawet grozić Lisey.
Razem z kobietą wędrujemy przez ich
życie, powieść wydaje mi się bardzo osobista i intymna.
Przepełniona jest niezwykłym słownictwem, używanym tylko między
Lisey i jej mężem. Potrzeba chwili, aby zorientować się w
znaczeniu niektórych słów. Okazuje się, że Scott miał o wiele
cięższe życie niż może nam się wydawać. Nie chcę zdradzać
Wam szczegółów, musicie przeczytać to sami. W każdym jednak
razie, Lisey stanowiła oparcie dla swojego męża, myślę, że bez
niej nie dożyłby nawet trzydziestki.
„Historia Lisey” jest
wyjątkowa, poruszająca. Pokazała mi różne oblicza miłości –
w małżeństwie i w rodzinie. Miłość może doprowadzić do
wielkich poświęceń. „Zabiłem z miłości” - takie słowa
możemy znaleźć w tej książce i to prawda. Mocne uczucie może
doprowadzić do tragedii, ale też do wielkiego szczęścia, wielu
lat spędzonych wspólnie, z własnym językiem i zwyczajami. Może
każdy z nas powinien modlić się właśnie o taką miłość? Bez
ograniczeń, ale pełną poświęceń, które ukazuję wagę uczucia.
Trochę mroczną, tajemniczą, ale pełną namiętności. Taka
powinna być prawdziwa miłość, bolesna,a le prawdziwa i stanowiąca
kotwicę dla dwojga ludzi.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz