sobota, 21 lipca 2018

Poświęcenie | Adriana Locke


Tytuł: Poświęcenie
Autor: Adriana Locke
Tłumaczenie: Klaudia Wyrwińska
Wydawnictwo: Szósty Zmysł
Tytuł oryginału: Sacrifice
Data wydania: 11 lipca 2018
Gatunek: Literatura obyczajowa i romans
 
 
Julia już tyle przeszła w życiu. Tak młodo została wdową. Można by powiedzieć, że wyczerpała już limit nieszczęścia jak na jeden żywot. Los ma dla niej jednak więcej naszykowanych w zanadrzu tragedii. Ever, jej mała córeczka okazuje się chora na raka. Jak wytłumaczyć dziecku, że jest tak poważnie chore? To już zbyt wiele. Leczenie małej ma kosztować grube tysiące, a Julię nie zawsze stać nawet na opłacenie czynszu za mieszkanie.

Julia stara się z całych sił, ale jako młoda wdowa, samotnie wychowująca dziecko matka, ledwo radzi sobie z tym wszystkim. Na jej barki spada ogromny ciężar. Czytając książkę jestem w szoku, że kobieta jest w tak dobrym stanie. Jestem przekonana, że żadna kobieta nie poradziłaby sobie tak dobrze. Z całą pewnością ja bym sobie nie poradziła. Doszło tu do zbyt wielkiej tragedii. Człowiek jest w stanie znieść wiele. Dzielnie przetrwała śmierć męża, zajęła się córką jak mogła najlepiej, jest wspaniałą matką, nie rozsypała się. Ale w momencie, dowiedzenia się o chorobie dziecka, myślę, że reakcja powinna być mocniejsza i dłuższa.

Jedyną osobą, która od śmierci męża Julii regularnie jej pomaga jest brat zmarłego – Crew. Co najdziwniejsze i bardzo krępujące, Julia i Crew tworzyli kiedyś parę. Chłopak był wtedy jedna lekkoduchem, wyjechał i nie bardzo interesował się swoją dziewczyną. To właśnie wtedy zbliżyła się ze swoim przyszłym mężem i tak już zostało. Mało tego, to przez Crew zginął mąż Julii. Sytuacja staje się napięta, a pomiędzy tą dwójką aż iskrzy. Pozornie Julia darzy Crew niechęcią, ale pierwszej miłości nigdy się nie zapomina, nieprawdaż?

Nienawidzę dystansu między nami. Chociaż jest to tylko kilka kroków, czuję, jakby dzieliły nas pieprzone kilometry, zwłaszcza że mam porównanie do tego, jak to jest mieć ją w ramionach.

Myślałam, że sięgam po typowy romans, jednak nie nazwałabym tak Poświęcenia. To bardzo smutna i wzruszająca historia. Kto musi w niej najwięcej poświęcić? Musicie przekonać się sami. Przygotujcie paczkę chusteczek i sięgnijcie po książkę. Poznajcie słodką Ever, jej dzielną mamę i upartego wujka.

Nie ma w życiu mężczyzny nic, co powaliłoby go na kolana szybciej niż widok chorej dziewczynki. Powinieneś być głową rodziny, obrońcą, tym, który sprawia, że wszyscy mają się dobrze. Nic nie sprawi, że poczujesz się tak bezwartościowy i bezsilny, jak patrzenie jej w oczy ze świadomością, że nie jesteś w stanie nic zrobić.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz