Tytuł: Pozwól mi zostać
Autor: Tijan Meyer
Tłumaczenie: Sylwia Chojnacka
Wydawnictwo: Wydawnictwo Kobiece
Strata może mieć różne oblicza.
Ludzie odchodzą, ranią, umierają. Jednak co może boleć bardziej
niż śmierć siostry bliźniaczki? Razem z jej śmiercią umiera pół
serca Mackenzie. Jej bliźniaczka popełniła samobójstwo. Mac
znajduje Willow w ich łazience, leżącą w kałuży krwi. W tym
momencie jej świat się wali. Zresztą nie tylko jej świat, ale
całej jej rodziny. Rodzice zostawiają ją i jej brata u znajomych,
a dziewczyna czuje się zagubiona w obcym domu. Tutaj wszystko jest
dla niej obce, bo dopiero przeprowadzili się do nowego miasta. W
nocy przypadkowo trafia do łóżka Ryana, przy nim w końcu może
usnąć.
Teraz cała rodzina musi jakoś
poradzić sobie z tragedią i każdy robi to na swój własny sposób.
Wiele rodzin w przypadku straty dziecka po prostu się rozpada.
Rodzinie Mackenzie też to grozi. Wszyscy oddalają się od siebie,
nie potrafią już rozmawiać. Wydaje się, że rodzice ignorują
Mac, nie interesują się nią. Największym wsparciem okazuje się
Ryan. Okazuje się, że łączą ich tragiczne wydarzenia. Podobne
uczucia i wielki ból zacieśniają ich więzi. To pokazuje, jak
czasami wydarzenie, które wydaje się końcem świata może stać
się początkiem nowego życia. I właśnie tego potrzebuje
dziewczyna, musi pozbierać tysiące kawałeczków swojej duszy i
skleić z powrotem w całość. Już nigdy nie będzie taka sama, to
oczywiste. Taka tragedia nie pozostaje bez echa.
Pozwól mi zostać
to historia o bólu i stracie. O podnoszeniu się po wielkiej
tragedii. Książka jest napisana bardzo lekkim stylem, czyta się
naprawdę szybko. Myślę, że jest dobrą lekturą zarówno dla
młodzieży jak i dla dorosłych. Czy Ty zauważyłbyś oznaki myśli
samobójczych u najbliżej osoby? Czy to takie oczywiste? Od razu
przypomina mi się 13 powodów
i nie jestem taka pewna czy tak łatwo dostrzec sygnały. Mac ma
gorsze i lepsze dni, ale jedno jest pewne – bardzo się zmieniła.
To ona zawsze była o krok w tyle, nie walczyła o popularność, nie
starała się wyglądać kobieco. To jej siostra we wszystkim
przodowała. Teraz Willow siedzi jej w głowie i nie wiadomo czy to
pomaga Mac czy wręcz przeciwnie.
Brzmi bardzo ciekawie, sądzę, że mogę po nią sięgnąć w wolnej chwili :)
OdpowiedzUsuńNie słyszałam o tej książce, ale Twoja recenzja mnie zaciekawiła. Przyjrzę się bliżej tej książce. :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie na nową recenzję: https://hiddenxguns.blogspot.com/2018/10/nie-przestajesz-kogos-kochac-tylko.html