czwartek, 30 czerwca 2016

Przed upadkiem - Christoffer Carlsson

Do sięgnięcia po nią zachęciła mnie interesująca okładka, tajemnicza, w ciemnej kolorystyce. Grafika ma głębię, przyciąga wzrok. Od razu widać, że to kryminał, w sam raz dla mnie!

Później okazało się, że to druga część serii, ale jakoś zorientowałam się w sytuacji. Uzależniony stróż prawa, sytuację którego na pewno lepiej zrozumiałabym, gdybym zaczęła od pierwszego tomu. Podczas czytania wydawało mi się, że chcę już dobrnąć do końca. Jego przemyślenia przeplatające się z zachowaniem neonazistów, antyfaszystów itp. Nic z tego mnie nie wciągnęło. W kryminałach doceniam niepokój, oczekiwanie, te wszystkie emocje i moje domysły. Tutaj nic z tego nie zadziałało. Nie czułam w środku tego „czegoś”, żadnego podekscytowania. Zakończenie nie okazało się niespodziewane czy zagadkowe.
Książkę oceniłabym jako przeciętną. Przeczytałam ją szybko, ale nie z wielkim zainteresowaniem. Może po prostu nie każdy kryminał przypada mi do gustu. Zabrakło kluczowych cech tego gatunku.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz