niedziela, 12 listopada 2017

ZAPOWIEDŹ! Cinder | Marissa Meyer



 Tytuł: Cinder
Autor: Marissa Meyer
Cykl: Saga księżycowa (tom 1)
Wydawnictwo: Papierowy Księżyc

Tytuł oryginału: Cinder
Tłumaczenie: Magdalena Grajcar

Data wydania: 22 listopada 2017
Gatunek: fantastyka, fantasy, science fiction
Cyborgi, Pekin, sztuczna inteligencja? - na pewno rzucę książkę już po kilku stronach. A tu niespodzianka! Wciągnęłam się niesamowicie i jedyne, czego żałuję, to fakt, że na następną część będę musiała czekać.

Historia Cinder oparta jest na bajce o Kopciuszku, na szczęście nie jest na siłę do niej upodobniona. Dziewczyna wprawdzie ma macochę i przyrodnie siostry i w jakimś sensie gubi pantofelek na balu, ale życiorys nastolatki prezentuje się nieco inaczej niż ten bajkowy.
Cinder jest cyborgiem, czyli niektóre części jej ciała są mechanicznymi protezami. W świecie, w jakim żyje, pomiata się cyborgami, nie uważa się ich za ludzi. Dziewczyna bardzo przez to cierpi, bo nawet jej macocha i przyrodnia siostra nią gardzą. Cinder musiała stać się cyborgiem po jakimś ciężkim wypadku w dzieciństwie, ale nie pamięta z niego zbyt wiele. Nasz Kopciuszek pracuje jako świetny mechanik, smaru i brudu się nie boi. Dzięki temu poznaje następce tronu – Kaia. Jak można się domyślić młodzi wpadają sobie w oko, ale różnice społeczne uniemożliwiają im na coś więcej niż sporadyczne rozmowy. Sytuacja komplikuje się coraz bardziej, kiedy Cinder zostaje królikiem doświadczalnym w badaniach nad śmiercionośną zarazą.

Książka jest fantastyczna! Zupełnie się w niej zakochałam i chcę więcej. Nieszczęśliwa historia Cinder chwyta mnie za serce. Z każdą kolejną kartką historia się rozkręca i pojawiają się nowe wątki i domysły. Warto sięgnąć po tę książkę i umilić sobie wieczór. Zupełnie nie spodziewałam się takiej fascynacji, ale okazało się to dla mnie bardzo pozytywnym zaskoczeniem. To pokazuj, że nie można oceniać książki tylko po domysłach, warto zajrzeć do środka.
Jestem tak oczarowana, jak dawno nie byłam. Cała historia mnie urzekła, motyw Kopciuszka sprawdził się tu znakomicie. Atmosfera panująca w książce wciągnęła mnie w ten niesamowity świat i ogromnie się cieszę, że poznam kontynuację tej historii.
Strzałem w dziesiątkę jest pozostanie przy oryginalnej okładce, a do tego jeszcze twarda oprawa, cudo!

 
 

1 komentarz:

  1. Hmm, książkę za sobą mam już od dawna, ale teraz zastanawiam się, czy nie kupic nowego wydania, ponieważ jest piękne :)

    https://oddychajaca-ksiazkami.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń