Dwóch autorów, dwóch Willów
Grayson'ów, jedna książka.
Jeden Will kieruje się życiowym
mottem „siedź cicho”. Ma swoją Paczkę Przyjaciół gromadzącą
gejów i lesbijki, co może trochę źle wpływać na powodzenie
Willa u dziewcząt. Wydaje mi się, że motorem tej książki jest
Kruchy Cooper, bez którego byłoby smętnie i smutno.
Pewnego wieczoru jeden Will spotyka
drugiego Willa, całkowicie przypadkowo. Przypadkowo także spotykają
się w sex shopie. Drugi Will jest zupełnie inny niż Pierwszy
(przynajmniej pozornie). Ma depresję, problemy ze sobą, ale nie
chce przyjąć pomocy od przyjaciółki, która tylko go drażni. Nic
ani nikt nie zasługuje na jego szacunek, oprócz chłopaka poznanego
w Internecie, który zresztą okazuje się porażką. Jak splotą się
losy obydwu Willi?
Nie jestem fanką twórczości Greena,
ale co jakiś czas sięgam po jego książki, bo porusza w nich
istotne tematy. Tym razem był to motyw homoseksualizmu, depresji i
problemów rodzinnych. Dobrze, że poruszane są takie sprawy w
książkach, po które sięga znaczna liczba młodych ludzi. Ja jak
zawsze, przeczytałam, ale bez fajerwerków. Nie wiem, może nie
odpowiada mi ten styl pisania, nie trafia do mnie specyficzne
poczucie humoru autorów.
Mam wrażenie, że po "Gwiazd naszych wina" nie znajdę już innej książki Johna Greena, która zachwyci mnie tak samo, jak ta wyżej. Wszystkie inne przeczytane książki od tego autora mnie zawodzą i obawiam się, że w przypadku "Will Grayson, Will Grayson" będzie podobnie. :(
OdpowiedzUsuńPozdrawiam z:
www.bookprisoner.blogspot.com
Ja również nie jestem fanką Greena, ale czytam jego książki. Dość często poruszane są tam ważne tematy. Możliwe, że jak będę miała więcej czasu to sięgnę i po tą pozycję ;)
OdpowiedzUsuń