Kategoria: thriller/sensacja/kryminał
Tytuł: Czerwone światło hańby
Tytuł oryginału: Red light
Autor: Graham Masterton
Liczba stron: 416
Nadkomisarz Katie Maguire ma do
rozwiązania zagadkę morderstw lokalnych alfonsów. Książka
wprowadza nas w świat irlandzkiej prostytucji i udowadnia, że nie
powinniśmy oceniać po pozorach. Nie każda prostytutka sprzedaje
swoje ciało z własnej woli, nie zawsze robi to, aby zdobyć
pieniądze na narkotyki. Te dziewczyny są często do tego zmuszane,
nie mają innego wyboru. Zanim pochopnie kogoś osądzimy powinniśmy
przemyśleć to kilka razy.
O tym, że każdy może podnieść się
po porażce mówi cytat: „... nawet upadła gwiazda może znowu
wznieść się w niebo i zaświecić. Może nie będzie tak czysta
jak kiedyś, ale zaświeci równie jasno!”
Katie musi znaleźć zabójcę, chociaż
w pewnym sensie oddaje on społeczeństwu przysługę. Wszystkie
zabite przez niego (a może przez nią?) osoby maczały palce w
seksbiznesie. Po spotkaniu z „Aniołem Zemsty” nie mogły już
maczać palców w niczym, ponieważ zabójca odcinał im dłonie.
Pani nadkomisarz poświęca swoje życie
prywatne dla obrony dziewcząt pracujących jako prostytutki, ale w
ostateczności broni szefa lokalnego seksbiznesu odpowiedzialnego za
wszystkie krzywdy (co prawdę mówiąc bardzo mnie zaskoczyło).
„Czerwone światło hańby” było
moją pierwszą książką Mastertona i spodziewałam się czegoś
innego. Nie znaczy to, że czuję się zawiedziona. Po prostu chyba
podświadomie oczekiwałam dreszczyku grozy na karku, a zaserwowano
mi lekturę w stylu kryminału. Czytało mi się bardzo dobrze i
sprawnie, na pewno sięgnę jeszcze po inne tytuły tego autora.
Jeszcze nie sięgałam po twórczość Mastertona, ale jedna z jego książek stoi u mnie na półce i się kurzy. Wypadałoby w końcu się z nią zapoznać, a jak mi się spodoba, to może sięgnę po ,,Czerwone światło hańby", chociaż skoro bardziej przypomina kryminał to pewnie trochę czasu minie zanim się zdecyduję. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
GeekBooks