piątek, 8 lipca 2016

"Pod skórą" - Michel Faber

Znowu skusiła mnie piękna, galaktyczna okładka. Tym razem jednak książka bardziej mnie zaciekawiła. Z całą pewnością po tej lekturze nigdy nie pojadę autostopem, wzbudza to teraz moje przerażenie, nigdy nie wiadomo na kogo się trafi.

Mężczyźni mający pecha trafić na podwózkę Isserley, która oferowała autostopowiczom miejsce w swoim aucie nie kończyli zbyt dobrze. Nie powiem zbyt wiele, aby nie zdradzać fabuły. Domysły były chyba najlepszą częścią tej książki. Główna bohaterka stała się wielką zagadką. Czy to psychopatka? Byłam o tym przekonana na samym początku. A może kosmitka? To też wpadło mi do głowy. Czytałam i czytałam żeby się tego dowiedzieć.
Co dzieje się z pochwyconymi przez nią mężczyznami? Cóż, podejrzewałam raczej inne czynności, niż te, o których miałam potem okazję przeczytać... W każdym razie nie polecam spożywania posiłków przy tej książce jeśli nie jesteś przyzwyczajony do tego typu fanaberii.
Jaki to typ książki? Myślę, że trochę fantastyka, trochę nawet thriller, a ja dopasowałabym do niej jeszcze słowo „creepy”. Właśnie dlatego nie rzuciłam jej w kąt, z powodu jej dziwności, chciałam poznać przyczynę niezwykłego zachowania i wyglądu Isserley. Czy została okaleczona, a może przeszła operację plastyczną? Na te pytania znajdziecie odpowiedź czytając „Pod skórą”. Co pod nią się znajduje? Tylko mięso i tłuszcz, czy może coś więcej – emocje,umysł,empatia? Zwierzęta też posiadają te cechy? I czym tak naprawdę jest zwierzę? Nie da się ukryć, że ta lektura nie należy do przewidywalnych, spodziewałam się innego zakończenia i trochę się zawiodłam. Przeczytanie jej jednak zwróciło moją uwagę na kilka spraw nad którymi się wcześniej nie zastanawiałam i do tej pory rozważam kilka z nich.

1 komentarz:

  1. Widzę, że to wyjątkowo tajemnicza książka. Ma cudowną okładkę, to trzeba przyznać.
    Podoba mi się Twój blog, będę zaglądać częściej ;)
    Pozdrawiam
    http://papierowenatchnienia.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń