niedziela, 17 lipca 2016

"Trzecia lokatorka" - Agatha Christie

Bardzo lubię kryminały Agathy Christie. Są dla mnie klasykami. Podoba mi się droga dochodzenia do prawdy w tych powieściach, bez nowoczesnych metod, bez technologii. Wszystko trzeba rozwikłać drogą dedukcji. Szczególnie preferuję kryminały, w których występuje Herkules Poirot. To nie lada detektyw! Może trochę zbyt pewny siebie, odrobinę próżny, ależ kto nie byłby dumny z tak okazałego wąsa i osiągnięć w tematyce kryminalistyki! Wielbię starszego pana pod niebiosa.

Tym razem est morderca, ale nie ma morderstwa. Przestępca, a właściwie przestępczyni – Norma, sama zwraca się do detektywa. Ten jednak nie może odnaleźć zbrodni, chociaż dziewczyna jest przekonana, że takową popełniła. Może Norma jest odrobinę... pomylona? Tak twierdzą wszyscy z jej otoczenia, nawet jej dwie współlokatorki. Na dodatek domniemana morderczyni gdzieś się zapodziewa!

Czy dziewczyna podtruwa swoją macochę? Na to wskazuje zdrowy rozsądek. Ta książka pokaże jednak, że zdrowy rozsądek nie zawsze jest górą. Rozwiąże też tajemnice pewnej peruki oraz kunsztu malarskiego w postaci obrazu. A wszystko to napisane sprawnym piórem madame Christie.

2 komentarze:

  1. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  2. "Trzeciej lokatorki" co prawda nie czytałam, ale znam wiele innych opowieści Christie i zgadzam się ze wszystkim, co napisałaś w pierwszym akapicie. Herkules Poirot jest bezkonkurencyjny!

    http://z-literatura-za-pan-brat.piszecomysle.pl/

    OdpowiedzUsuń